Tym razem nie ma nikogo przed Tuskiem
Gość Wieczoru Wyborczego Super Expressu nie ma wątpliwości, że wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego, to przede wszystkim niekwestionowany sukces premiera Donalda Tuska. - To nie jest pierwsza wygrana, ale pierwszy raz nikt nie stoi przed Donaldem Tuskiem i KO. Było wiele wątpliwości, czy im się uda, bo odczuwalny jest sceptycyzm, dotyczący np. tempa rozliczania poprzedników. Tak więc to silny element legitymizacji dla Tuska i pokazanie, że jego formacja jest w dobrej pozycji wyjściowej przed kolejnymi wyborami - wyjaśnia ekspert.
Lewica i Trzecia Droga poniżej oczekiwań
Za to koalicjanci premiera mogą mieć teraz potężny ból głowy. Ich poparcie, w porównaniu z wyborami parlamentarnymi znacząco spadło. W przypadku Trzeciej Drogi to wręcz katastrofa bo wynik zmniejszył się o 6 punków procentowych. - To czas na przemyślenia dla Trzeciej Drogi. Tam na horyzoncie jawią się nowe dylematy związane z wyborami prezydenckimi, a gwiazda marszałka Szymona Hołowni ewidentnie przygasła. Karana chyba jest zachowawczość Trzeciej Drogi - mówi dr Tomasz Słomka. Politolog analizuje też przyczyny słabego wyniku Lewicy. - Lewica musi się zredefiniować. Jak maja wyborcy do wyboru silne ugrupowanie, które mniej więcej odzwierciedla ich wartości, to wybierają KO. Lewica nie jest już tak atrakcyjnym ugrupowaniem - mówił gość Wieczoru Wyborczego Super Expressu. W niedzielnych wyborach do PE wybieraliśmy 53 europosłów spośród 1019 kandydatów.