Policja niebezpieczeństwo pogotowie karetka radiowóz wypadek zderzenie przestępstwo zbrodnia

i

Autor: SHUTTERSTOCK Policja niebezpieczeństwo pogotowie karetka radiowóz wypadek zderzenie przestępstwo zbrodnia

Policyjny nalot na klasztor dominikanów. Szukali Romanowskiego

2024-12-25 21:59

19 grudnia 2024 r. sześciu funkcjonariuszy policji w kominiarkach wkroczyło do klasztoru dominikanów w Lublinie, aby przeszukać cele zakonników. Powód? Poszukiwanie Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości i polityka PiS, ściganego w związku z nadużyciami przy Funduszu Sprawiedliwości. Akcja, zlecona przez Prokuraturę Krajową, wywołała oburzenie wśród zakonników i szeroką dyskusję w mediach.

Policyjne przeszukanie klasztoru. „Bracia nie znają Romanowskiego”

Według relacji o. Łukasza Wiśniewskiego, prowincjała polskich dominikanów, przeszukanie trwało około dwóch godzin. Funkcjonariusze, oprócz fizycznego przeszukania cel zakonników, użyli policyjnych dronów do monitorowania pomieszczeń. Zakonnicy nazwali działania policji „bulwersującymi” i „bezprecedensowymi”.

Jarosław Kaczyński na Powązkach w święta. Wzruszające chwile zadumy

– Bulwersującym jest fakt, że podejrzewano braci o ukrywanie człowieka poszukiwanego listem gończym – podkreślił o. Wiśniewski w liście do Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce.

Duchowni zapewniają, że nikt z zakonników nie zna Marcina Romanowskiego ani nigdy z nim nie rozmawiał. Tym bardziej nie rozumieją, dlaczego klasztor został objęty tak zdecydowaną akcją, zwłaszcza że już wcześniej pojawiły się informacje, iż Romanowski opuścił Polskę i przebywa na Węgrzech.

Marcin Romanowski na Węgrzech. Policja bez podstaw?

Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, jest podejrzewany o nadużycia finansowe w związku z Funduszem Sprawiedliwości. Od kilku tygodni jest poszukiwany na podstawie listu gończego oraz Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Według informacji przekazanych przez adwokata Romanowskiego, w momencie przeszukania klasztoru, były polityk znajdował się już na Węgrzech, gdzie złożył wniosek o azyl polityczny. Dominikanie twierdzą, że taka wiedza była publicznie dostępna, co sprawia, że przeszukanie ich klasztoru było „zaskakujące i nieuzasadnione”.

Zażalenie do prokuratury i apel o wyjaśnienia

Dominikanie zapowiedzieli złożenie oficjalnego zażalenia do Prokuratury Krajowej. Chcą poznać podstawy, na jakich oparto podejrzenie, że Romanowski mógł ukrywać się w ich klasztorze.

– Musimy poznać podstawy podejrzenia, że Romanowski miał być ukrywany w naszym klasztorze – zaznaczył o. Wiśniewski.

Prowincjał wyraził również nadzieję, że sprawa zostanie wyjaśniona, a podobne sytuacje nie będą miały miejsca w przyszłości. – Działania wobec naszego klasztoru były nieuzasadnione i nieproporcjonalne – dodał.

Romanowski ścigany, dominikanie protestują. Co dalej?

Cała sytuacja budzi wiele pytań: dlaczego klasztor znalazł się na celowniku śledczych, mimo braku dowodów na obecność Romanowskiego w Lublinie? Czy tak zdecydowane działania policji były uzasadnione?

Dla dominikanów sprawa ma wymiar nie tylko prawny, ale i moralny. – Liczymy, że nasze stanowisko zostanie wysłuchane, a podobne sytuacje w przyszłości się nie powtórzą – podsumował o. Wiśniewski.

Poniżej galeria zdjęć: Orban dał azyl Romanowskiemu. Zapraszamy!

Wieczorny Express - Łukasz Niesiołowski 20.12.2024
Sonda
Czy policyjne przeszukania klasztorów są uzasadnione?

Nasi Partnerzy polecają