Policjanci, którzy zatrzymali i obezwładnili Marię Kołakowską, córkę radnej PiS, nie zostaną ukarani. Zgodnie z wynikami wewnętrznej kontroli policji w sprawie zatrzymania córki radnej, funkcjonariusze działali zgodnie z prawem. Przypomnijmy, że 19-latka w maju br. brała udział w protestach przeciwników Trójmiejskiego Marszu Równości. Podczas wydarzenia doszło do starć z policją. Narodowcy rzucali w funkcjonariuszy kamieniami i butelkami. W czasie tych wydarzeń zatrzymano pięć osób za udział w zbiegowisku i czynna napaść na funkcjonariusza. Jedną z zatrzymanych była córka gdańskiej radnej PiS, wspomniana na początku Maria Kołakowska. Na nagraniach i zdjęciach wykonanych tego dnia widać, jak policjanci skuwają i przytrzymują na ziemi szamoczącą się 19-latkę. Jej matka twierdzi, że dziewczyna padła ofiarą prowokacji.
Tuż po opublikowaniu filmu z zatrzymania i obezwładnienia Marii Kołakowskiej, głos w sprawie zabrał Mariusz Błaszczak, który stwierdził, że "Sam fakt brutalnego potraktowania przez policję młodej kobiety, która, nic nie wskazywało na to, że jest agresywna, powalenie na ziemię tej pani, skrępowanie, przyciskanie do ziemi, to jest nieakceptowalne wobec kobiety". Szef MSWiA zarządził szkolenia dla policjantów.
ZOBACZ: Błaszczak! Zostaw policję w spokoju, gdy działa sprawnie!