Jak to możliwe? Otóż na początku należy zapłacić symboliczną złotówkę i zameldować się w hotelu, które w przeciwieństwie do restauracji mogą być już otwarte. Następnie klient udaje się do pokoju hotelowego, czyli do sali restauracyjnej. "Mamy sale restauracyjne jednoosobowe, dwuosobowe, czteroosobowe, a nawet dla piętnastu"- zachęca właściciel. W każdej sali restauracyjnej stoją zastawiony stół oraz łóżko, na którym można się zdrzemnąć po konsumpcji.
Obiad do łóżka to warunki nieporównywalnie lepsze od tego, co na czasy pandemii oferują restauracje na całym świecie. Na przykład w Szwecji już w niedzielę będzie można zasiąść w lokalu o nazwie "Bord for En", czyli „stolik dla jednej osoby”, jest więc ten stolik ustawiony w szczerym polu, ale nie ma łóżka, menu też w polskiej restauracji bez porównania lepsze. Między innymi schab XXXL z ziemniakami lub frytkami i surówką, schab z morelą, schab z kiełbasą, schab ze śliwką, tym wszystkim, czyli w restauracji "U Schabińskiej", tu nie ma niespodzianki, można się rozkoszować w świetle prawa przede wszystkim schabem.