Pandemia koronawirusa nadal trwa, choć poluzowane obostrzenia mogą sprawiać wrażenie, ze zagrożenie minęło. W tym roku w końcu Polacy mogli wyjechać na długi weekend, spędzić kilka nocy w hotelu, zjeść na mieście czy skorzystać z innych atrakcji turystycznych, takich jak parki rozrywki. Czy zdali egzamin? Okazuje się, że część z nich całkowicie zapomniała o niedawnej trzeciej fali pandemii koronawirusa. Na zdjęciach w naszej galerii widać fotografie wykonane w Gdańsku i Zakopanem. Co się rzuca w oczy? Tłok, brak dystansu i maseczek. Turyści tłumnie ruszyli na ulice i do restauracji, do tego stali w kolejkach do kolejnych atrakcji. To bardzo niebezpieczne zachowanie - w końcu nie można mieć pewności, czy obce osoby, z którymi idziemy niemal ramię w ramię, już się zaszczepiły lub mają Covid-19 za sobą, a właśnie ten aspekt jest najważniejszy według profesor Joanny Zajkowskiej. - Największe ryzyko zarażenia nie płynie od restauratora czy pomieszczenia, ale od osób, z którymi siedzimy przy jednym stoliku - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".
Nie przegap: Kiedy nadejdzie czwarta fala pandemii? Ekspert podał datę
Pandemia koronawirusa - jak się ochronić?
Profesor Joanna Zajkowska rekomenduje przede wszystkim spożywanie posiłków podczas swoich wczasów raczej w ogródkach restauracyjnych niż w lokalach. W ten sposób znacznie zmniejszymy ryzyko na zachorowanie na Covid-19. - Lepiej pozostać w ogórku restauracyjnym niż wchodzić do środka, jednak jeśli już ktoś wchodzi, to najważniejszą kwestią jest, z kim tam idziemy. To kwestia odpowiedzialności osób, które idą spożyć ze sobą posiłek i tego, na ile czują się ze sobą bezpiecznie. Jeśli są zaszczepione czy przechorowały to nie ma obaw - powiedziała nam.