Polska scena polityczna jest areną, na której bój toczy się nie tylko w warstwie poglądów. "Super Express" postanowił ogłosić konkurs na najprzystojniejszego polityka. Czytelnicy "SE" mogli oddać swój głos na polityka, którego uznali najprzystojniejszym. Głosujący mieli do wyboru:
- wiceministra sportu Kamila Bortniczuka z Partii Republikańskiej wchodzącej w skład Zjednoczonej Prawicy,
- posła Arkadiusz Myrchę z Koalicji Obywatelskiej,
- wicerzecznika PiS, Radosława Fogla,
- posła Lewicy Adriana Zandberga
- i posła Konfederacji Krzysztofa Bosaka.
Według czytelników "SE" pierwsze miejsce na podium należy do wiceministra sportu Kamila Bortniczuka, który pochodzi z Głuchołazów. Co ciekawe, polityk był piłkarzem klubu GKS Głuchołazy. Tuż za Bortniczukiem, na drugim miejscu, znalazł się związany z Koalicją Obywatelską Arkadiusz Myrcha, który podobnie jak wiceminister sportu ma przeszłość piłkarską. Był zawodnikiem toruńskich klubów piłkarskich Elana Toruń i MKS Włókniarz. Trzecie miejsce, według czytelników SE, należy się Adrianowi Zandbergowi, który ma za sobą krótką karierę aktorską. Polityk Lewicy wystąpił jako aktor dziecięcy w jednym z odcinków serialu "Ballada o Januszku" z 1988 roku. Krzysztofowi Bosakowi z Konfederacji przypadło czwarte miejsce w rankingu na najprzystojniejszego polityka. Bosakowi, podobnie jak jego kolegom po fachu, sport nie jest obecny. Polityk w młodości trenował akrobatykę sportową, następnie rozpoczął treningi windsurfingu. Był nawet instruktorem żeglarskim. Radosław Fogiel zamyka zestawienie na ostatnim miejscu. Wicerzecznik PiS nie jest może sportowcem, ale posiada umiejętności piekarnicze. Fogiel jest czeladnikiem piekarniczym.