"Ja mam 1380 złotych emerytury, ale na władzę nie narzekam. Władza jest okej, na 100 procent!", przekonywała jedna z wyszkowianek i skarżyła się, że młodym nie podoba się PiS, bo mają za dobrze. "Ja byłam wychowana w biedzie. Herbata była słodzona burakami. Okruszki chleba na stole, jak znajdę, to zjem i tak trzeba żyć! Jak teraz młodych bieda kopnie w tyłki, to zobaczą i się życia nauczą", perorowała emerytka, która całą winę na drożyznę w Polsce zwala na Putina. "W ogóle nie ma żadnej drożyzny", wzdrygnęła się sprzedawczyni na wyszkowskim bazarze. "A premier jest cycuś!", dodała i dla podkreślenia swoich słów cmoknęła się soczyście w palce. Wielu Wyszkowian przekonuje jednak, że to polityka i zaniedbania PiS spowodowały galopującą drożyznę w sklepach. "W domach będziemy ogniska rozpalać", żaliła się kobieta, której rachunki za gaz wzrosły dwukrotnie. A kto za to odpowiada? "Władza, bo źle zarządza", nie miała wątpliwości mieszkanka Wyszkowa. "A ziemniaki kosztują już tyle, co pomarańcze. To teraz będą takie polskie rarytasy", śmiał się przez łzy mieszkaniec Wyszkowa, który wydał na siatkę kartofli 17 złotych. Obejrzyj wyjazdowe wydanie Komenterów i posłuchaj kto, według mieszkańców Wyszkowa, odpowiada za drożyznę! Materiał wideo znajdziesz pod tym tekstem.
Polacy WŚCIEKLI na DROŻYZNĘ. Ziemniaki to teraz RARYTASY! | Komentery
Inflacja bije kolejne rekordy, zbliża się do 11%, ale na sklepowych półkach i na bazarowych stoiskach drożyzna szokuje. Szczególnie najbiedniejsi emeryci, którzy wydają większość pieniędzy na jedzenie, mają powody do lamentowania. Inflacja w Polsce to wina Putina, czyli "Putinflacja", przekonuje premier Mateusz Morawiecki. Opozycja woli galopującą w Polsce inflację nazywać "PiSflacją". No to kto w końcu odpowiada za drożyznę? Adam Feder pojechał z kamerą i mikrofonem do Wyszkowa i tam zadał Polakom to pytanie. Chcesz wiedzieć, jak odpowiadali Wyszkowianie? Obejrzyj specjalne, wyjazdowe wydanie Komenterów!