Obecnie działają trzy sejmowe komisje śledcze: ds. wykorzystywania oprogramowania Pegasus z przewodniczącą Magdaleną Sroką, ds. afery wizowej z przewodniczącym Michałem Szczerbą i ds. wyborów kopertowych z przewodniczącym Dariuszem Jońskim. Świadkami w każdej z nich byli eksperci, pracownicy różnych instytucji oraz politycy. Przesłuchiwani byli między innymi prezes PiS Jarosław Kaczyński czy były premier Mateusz Morawiecki.
To wynik obietnicy, jaką obecnie rządzący składali przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku, kiedy to mówili, że zbadają prawidłowość i legalność niektórych działań podejmowanych przez rząd PiS. Czy Polacy są zadowoleni z prac komisji? Zapytano o to w sondażu United Surveys przeprowadzonym dla Wirtualnej Polski.
Jak się okazuje, 56,1 proc. respondentów oceniło ją negatywnie. Przeciwnego zdania było 25 proc. badanych, a 18,4 proc. nie miało zdania na ten temat.
Najwięcej negatywnych ocen wystawili komisjom wyborcy PiS i Konfederacji. 87 proc. z nich nie jest zadowolonych z prac zespołów śledczych, a 13 proc. nie ma zdania. Nikt nie ocenił ich pozytywnie.
Inaczej wygląda to wśród elektoratu obecnej koalicji rządzącej. 62 proc. z nich ocenia prace komisji pozytywie, 18 proc. negatywie, a 20 proc. nie ma zdania.
Jeśli chodzi o pozostałych wyborców, 70 proc. ma źle ocenia działania zespołów śledczych, 6 proc. jest przeciwnego zdania, a 24 proc. nie ma zdania.
Wyniki badania to wyraźny sygnał od Polaków, że raczej nie są zadowoleni z tego, co tej pory robiły komisje śledcze. Być może ich członkowie powinni się zastanowić, co mogliby zmienić, by zmienić proporcję głosów.