Wyniki sondażu nie pozostawiają żadnych wątpliwości, większość Polaków chce budowy elektrowni jądrowych. Jakub Wiech twierdzi, że politycy powinni takie badanie odczytać jako wyraźny sygnał, że energetykę jądrowa trzeba wyłączyć poza wszelkie podziały i bieżące spory. -Poparcie społeczeństwa jest bardzo wysokie z dwóch powodów. Po pierwsze traumy związane z Czarnobylem, czy Fukushimą zostały już przepracowane. Po drugie, zdajemy sobie sprawę, że w dobie transformacji energetycznej, atom jest konieczny, żeby zapewnić bezpieczny proces przejścia do gospodarki nisko emisyjnej - zwraca uwagę redaktor naczelny serwisu energetyka24.pl. Tymczasem pierwsza elektrownia atomowa w Polsce ma powstać do 2033 roku. Wiadomo już już, że będzie budowana przy współudziale Amerykanów z koncernu Westinghouse. Pierwsza lokalizacja tzw. dużego atomu to Lubiatowo-Kopalino, gdzie Westinghouse postawi trzy reaktory AP1000. Rząd planuje budowę dwóch elektrowni, a trzecią ma zbudować w Pątnowie Grupa PGE razem z ZE PAK. Plany w zakresie budowy małych reaktorów modułowych SMR mają także Orlen i KGHM, koncerny kontrolowane przez skarb państwa.
Badanie wykonano w dniach 18-19 kwietnia na próbie 1117 dorosłych Polaków.