"Super Express": - Razem m.in. z Ludwikiem Dornem i Jarosławem Sellinem kilka dni temu utworzył pan nowe koło parlamentarne Polska Plus, na bazie dotychczasowego Polska XXI. Czy to zaczątek nowej partii, o której mówił Dorn?
Kazimierz Michał Ujazdowski: - Nie używajmy jeszcze sformułowania "nowa partia". To kwestia przyszłości. Na razie odpowiedzialnie możemy mówić o budowie niezależnej centroprawicy z udziałem różnych środowisk - politycznych, obywatelskich i samorządowych. Jednym z najsilniej rozwiniętych jest nasz Ruch Obywatelski Polska XXI.
- Na jaki elektorat liczycie?
- Liczymy na głosy tych, którzy mają dość konfliktów między PiS a PO, a zarazem wierzyli kiedyś - w 2005 r., gdy do władzy doszedł PiS - w możliwość wielkiej przemiany w Polsce. W państwo uczciwe, szanse dla młodych ludzi i rozwój gospodarczy. Zamiast tego otrzymali totalną, zawziętą i wyniszczającą wojnę dwóch bezwzględnie rządzonych partii. Polska XXI, razem z politykami tak kompetentnymi jak marszałek Ludwik Dorn, chce się temu przeciwstawić.
- Wszyscy uczestnicy naszej debaty - socjologowie, politolodzy, dziennikarze podkreślali, że na scenie politycznej nie ma miejsca na żadne nowe ugrupowanie...
- Polityka nie jest sprzedawaniem produktu - nowego samochodu czy towaru spożywczego. Nie chodzi tu o zaistnienie nowych środowisk politycznych, jak mówią aparatczycy PiS i PO, ani o plany pana Dorna czy pana Ujazdowskiego, lecz o głęboką potrzebę bardzo wielu ludzi w Polsce, którzy nie widzą dla siebie miejsca na dzisiejszej scenie politycznej. Reagujemy na nietwórczy i bezsensowny populizm obu dominujących dziś sił politycznych, które nie potrafią dojść do zgody w żadnej ważnej dla państwa sprawie. Nawet przy okazji obchodów 17 września wszczynają dziką awanturę. Jedna partia nie potrafi rządzić, bo jest zbyt agresywna, a druga w ogóle rządzić nie chce. Odbyłem tysiące rozmów, z których wynika, że Polacy mają dość tej bezsensownej bijatyki, a z drugiej strony nie chcą też odrodzenia lewicy. Dzisiaj wielu ludzi albo w ogóle nie głosuje w wyborach, albo robi to z konieczności i wybiera mniejsze zło. Dlatego ta droga, którą zdecydowaliśmy się kroczyć dwa lata temu - droga niezależności i rezygnacji z przywilejów, jakie dają partie polityczne, ma sens.
- Kogo wystawicie w wyborach prezydenckich?
- Nazwisk potencjalnych kandydatów nie zdradzę, ponieważ takie decyzje powinny być podejmowane zgodnie z formułą obywatelską, a nie centralistyczną. Wystawimy też niezależnych kandydatów w wyborach samorządowych.
Kazimierz Michał Ujazdowski
Minister kultury w rządach Buzka, Marcinkiewicza i Kaczyńskiego, b. wiceprezes PiS, członek nowo utworzonego koła parlamentarnego Polska Plus