Politycy od kuchni

Pojechaliśmy pod dom Morawieckiego. Spędziliśmy z nim cały dzień. Ujawniamy tajemnice premiera

Mateusz Morawiecki jest człowiekiem bardzo zabieganym. Pobudka po szóstej, szybki przegląd prasy, później urywające się telefony, spotkania, wyjazdy, rozmowy nawet w trakcie jazdy samochodem czy lotu samolotem. "Super Express" spędził cały dzień z premierem, który odsłonił przed dziennikarzami Kamilem Szewczykiem i Piotrem Lekszyckim tajemnice i kulisy swojej pracy! Zobacz program "Politycy od kuchni" z Mateuszem Morawieckim i galerię zdjęć.

Poranna rozmowa Mateusza Morawieckiego z Danielem Obajtkiem

Tym razem "Politycy od kuchni" zawitali do samego szefa rządu Mateusza Morawieckiego! Towarzyszyliśmy cały dzień premierowi w jego pracy, spotkaniach, rozmowach, podróżach. Podjechaliśmy pod dom premiera tuż po godz. 8. - Wstałem dziś o 6.30. Mam nadzieję, że ta zima będzie należała do tych cieplejszych, bo dzięki temu zużyjemy mniej węglowodorów – zaznaczył premier podczas naszej wspólnej podróży na jedno ze spotkań w centrum Warszawy ze środowiskiem przemysłowców i naukowców. W międzyczasie pytamy premiera o to, z kim już zdążył połączyć się telefonicznie. - Rano rozmawiałem już z prezesem PKN Orlen Danielem Obajtkiem. Rozmawialiśmy o tym, jak rozwiązać różnego rodzaju kwestie paliwowe – ujawnił nam premier.

Gabinet Mateusza Morawieckiego. Co tam jest?

Mateusz Morawiecki zaprosił nas do swojego gabinetu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Uwagę od razu przykuwają liczne dokumenty na biurku premiera. Szef rządu w gabinecie ma też m.in. duży telefon, biurko, szafki, stolik, krzesła, flagę Polski i flagę Unii Europejskiej, z której - jak zapewnił - Polska nie zamierza wychodzić. Mateusz Morawiecki wyraził też gotowość do starcia w debacie z Donaldem Tuskiem. Premier mocno wierzy w wygraną PiS w kolejnych wyborach. - Jestem przekonany, że my wygramy wybory, jeśli będzie tylko odpowiednia mobilizacja w partii. Mamy plan, aby ruszyć do wszystkich powiatów i gmin – mówił Mateusz Morawiecki. Zbliżało się posiedzenie rządu, na które idziemy razem z premierem. Ministrowie czekali już na swojego szefa, a ten przywitał się ze wszystkimi, po czym zasiadał przy swoim biurku i rozpoczął kierowanie obradami Rady Ministrów.

Mateusz Morawiecki chodzi do szkoły na jasełka

A jaki jest prywatnie premier? Jeśli ma tylko więcej wolnego czasu, najczęściej w weekendy, spędza czas z dziećmi i żoną. - Chodzimy na spacery, opowiadam dzieciom o życiu, o świecie, zachęcam do książek. Nasze dzieci telefonów jeszcze nie mają – zdradził premier. A kto częściej chodzi na wywiadówki? - Na wywiadówki chodzi najczęściej moja żona, ja z kolei wybieram się na różnego rodzaju przedstawienia, które dzieci przygotowują w swoich szkołach, np. na jasełka. Żona trochę narzeka, że mnie nie ma w domu, więc czasami dostaję od niej na telefon romantyczne zdjęcia na których oboje jesteśmy, np. znad polskiego morza. Wtedy można na chwilę się oderwać, pomyśleć o czymś innymprzyznał Mateusz Morawiecki i pokazał nam prywatne zdjęcia w swoim telefonie.

Co je Mateusz Morawiecki? Stawia na sprawdzone potrawy

W KPRM szef rządu tego dnia przyjął również wycieczkę dzieci, ze wszystkimi przybił "piątkę" i życzył świetnych wyników w nauce. - Musimy się wszyscy zbierać, lecimy na Śląsk, gdzie będziemy rozmawiać o funduszu transformacji Śląska – stwierdził nagle Mateusz Morawiecki. Wyruszamy więc na stołeczne lotnisko, po czym wsiadamy do rządowego samolotu i lecimy z premierem do Katowic. Czy premier umie gotować? Jakie jest jego popisowe danie? Mateusz Morawiecki stawia na sprawdzone potrawy. - Najlepiej robię placki ziemniaczane. Pamiętam, jak w dawnych latach ścierałem sobie palce na tych tarkach… Kiedyś zrobię jakieś konkretne placki, to panów zaproszę. A w pracy jem głównie owoce i warzywa – zdradził Mateusz Morawiecki i przyznał, że nie jada jakichś wyszukanych dań. - Najbardziej lubię jeść w domu pierogi, placki, jakąś surówkę – mówił szef rządu. 

Politycy od Kuchni - Mateusz Morawiecki