Konrad Piasecki, publicysta RMF FM:
Bez wątpienia jest to sprawa o niezwykłej sile rażenia, dużym ciężarze gatunkowym. Trudno przewidzieć co ona przyniesie i jakie będą jej konsekwencje. Nie wyobrażam sobie przejścia nad nią do porządku dziennego. Oczywiście jest wiele pytań, na które nie znamy odpowiedzi. Czy są oryginały tych taśm, czy nie zostały one zmontowane, czy można je wykorzystać jako dowód przed prokuraturą czy komisją śledczą?
ZOBACZ TEŻ: Afera podsłuchowa wstrząśnie rządem Tuska?
Są to bardzo ważne kwestie. Jednak niewątpliwie co najmniej parę osób powinno troszczyć się dzisiaj o swoje stanowiska, a właściwie mieć pewność, że nie uda im się ich zachować. Ta sprawa stawia mnóstwo pytań o funkcjonowanie państwa polskiego, o ochronę kontrwywiadowczą działań polityków, o to jak politycy grają między sobą, jakie są interesy między rządem a NBP. Mam wrażenie, że teraz długo będziemy sobie na nie odpowiadać.