Od pozostałości Imperium Rzymskiego, przez średniowieczne katakumby, podziemne rzeki po kanały i tunele metra – Ackroyd przedziera się mroczne bebechy metropolii, przypominając, że pod powierzchnią ziemi czai się równie przerażający, co fascynujący świat. Kto kiedyś uczestniczył w nielegalnych imprezach w londyńskim podziemiu, wie o czym mowa – wystarczy odejść kilka metrów od oświetlonych komnat, by utonąć w gęstym mroku. Mroku, który ma na sumieniu wiele ofiar, o czym Ackroyd co rusz przypomina. Opisuje między innymi łowców skarbów, którzy krążyli po labiryntach kanałów, polując na zagubione przez Londyńczyków precjoza. Nie raz padali ofiarą przybierającej wody lub dusili się morowym powietrzem.
Ackroyd wypartemu ze świadomości mieszkańców miasta podziemnemu światu nadaje mitologiczny charakter. Nie raz odwołuje się do kulturowych wyobrażeń podziemi, przypominając, że od zarania dziejów ludzkość wyobrażała je sobie jako siedlisko zła i tajemniczych, mrocznych sił. Do Londynu podziemnego pasuje jak znalazł.
Peter Ackroyd, „Londyn podziemny”, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2015
Podróż do wnętrza ziemi. Recenzja książki Petera Ackroyda „Londyn podziemny”
2015-04-10
17:53
Peter Ackroyd to niestrudzony biograf Londynu. Niektórzy sugerują, że nie ma już kostki bruku w stolicy Wielkiej Brytanii, której by nie opisał. W swojej najnowszej książce zabiera czytelników do londyńskiego jądra ciemności, którym w jego wizji są podziemia Londynu.