IJHARS po raz kolejny rozpoczyna sezon kontroli jakości świeżych owoców i warzyw oraz ziemniaków na terenie całego kraju. – Naszym celem jest szybkie reagowanie na wszelkie sygnały i podejrzenia nieprawidłowości, aby zapewnić konsumentom wysoką jakość i bezpieczeństwo produktów. Cieszy nas rosnąca świadomość handlowców w zakresie jakości i wymagań rynkowych. Liczymy na dobrą współpracę, która leży w interesie wszystkich stron – przede wszystkim konsumentów, którzy zasługują na produkty najwyższej jakości – zadeklarował szef IJHARS - dr Przemysław Rzodkiewicz na konferencji w Broniszach.
Importowane owoce udają krajowe
Z doświadczeń IJHARS wynika, że handlarze wykorzystują fakt, że konsumenci polscy są spragnieni krajowych owoców, dlatego dokonują prób przesypywania importowanych owoców z Grecji czy Hiszpanii i sprzedawania ich jako polskie. W 2024 r. inspektorzy IJHARS odwiedzili łącznie 660 podmiotów - sklepy, hurtownie, centra dystrybucyjne, giełdy hurtowe, itp. W 309 podmiotach, tj. blisko połowie skontrolowanych jakość i znakowanie owoców, warzyw oraz ziemniaków nie spełniało wymagań określonych w przepisach.
Wiadomo, kto wygrał debatę prezydencką "Super Expressu"! Polacy wskazali zwycięzcę
W zakresie wymagań jakościowych oraz znakowania łącznie skontrolowano – 3119 partii, o masie 2 524 t. Kontrole obejmują przede wszystkim weryfikację zgodności świeżych owoców i warzyw z wymaganiami określonymi w normach handlowych UE, które odnoszą się na przykład do dojrzałości, klasyfikacji, wielkości i prezentacji.
W poprzednim sezonie łącznie zakwestionowano: w zakresie wymagań jakościowych – 51 partii, w zakresie znakowania – 645 partii, w zakresie faktur i dokumentów towarzyszących – 156 partii.
Podczas kontroli wymagań jakościowych określonych w normach handlowych UE inspektorzy IJHARS wykryli niespełnienie wymagań minimalnych w przypadku: pomidorów, ogórków, borówki amerykańskiej, malin, pomarańczy, fasolki szparagowej, sałaty lodowej, sałaty masłowej, papryki, bakłażana, buraków czerwonych, kapusty czerwonej, cebuli czerwonej, jabłek, mango, pietruszki, śliwek, szpinaku. Stwierdzane wady jakościowe dotyczą najczęściej utraty jędrności i świeżości, objawy zepsucia, zapleśnienia, gnicia.
W przypadku ziemniaków inspektorzy stwierdzili niespełnienie wymagań minimalnych przez obecność zazieleniałych bulw oraz objawów zepsucia i gnicia.
Brakowało kraju pochodzenia
Weryfikując faktury i dokumenty towarzyszące inspektorzy IJHARS zidentyfikowali przypadki podania niepełnych lub błędnych informacji o produkcie, np.: brak kraju pochodzenia, brak informacji o klasie jakości, brak nazwy odmiany, podanie klasy jakości dla produktów objętych wymaganiami ogólnej normy handlowej, dla której nie obowiązuje klasyfikacja, błędna informacja o kraju pochodzenia (sprzeczna z etykietą).
W okresie wakacyjnym 2024 r. w związku z podejrzeniem o zafałszowanie kraju pochodzenia (sygnały przekazywane od przedstawicieli sektora) IJHARS prowadziła kontrole ogórków i pomidorów importowanych z Rosji i Białorusi u największych importerów tych produktów oraz w podmiotach na początkowych etapach obrotu (hurtownie, centra dystrybucyjne, giełdy hurtowe, itp.). Podejrzenie nieprawidłowości zostało potwierdzone aż w 42% spośród skontrolowanych podmiotów. Pod kątem prawidłowości znakowania oraz wymagań jakościowych zakwestionowano wówczas 65 partii świeżych ogórków i pomidorów o masie 111 t.
Rosyjskie ogórki w polskich sklepach
Dokumenty handlowe oraz faktury sprawdzono w przypadku 107 partii ogórków o masie 1433,8 t. Nieprawidłowości stwierdzono w przypadku 35 partii świeżych ogórków i pomidorów. Okazało się m.in., że na wywieszce podawano, że kraj pochodzenia to Polska natomiast w dokumentach towarzyszących widniała Rosja. Cześć ogórków pochodził za kolei z Białorusi.
Wymagania jakościowe określone w normach handlowych UE zakwestionowano w przypadku 2 partii ogórków pochodzących z Rosji, z uwagi na liczne pęknięcia produktu na powierzchni, przejrzałość oraz brak jędrności.
