Eugeniusz Kłopotek: Platforma to grzesznik i recydywista

2010-06-01 22:56

Współpracę w ramach koalicji PO-PSL krytykuje poseł ludowców Eugeniusz Kłopotek: - Koalicja to dialog, szukanie porozumienia, kompromis i w końcu - za pośrednictwem mediów - wspólne występowanie przed opinią publiczną w uzgodnionym temacie. Ten opis niestety nie odzwierciedla tego, co się dzieje między PO a PSL - mówi poseł PSL

"Super Express": - Głośno i konsekwentnie krytykuje pan koalicyjnego partnera. Czym Platforma tak sobie nagrabiła?

Eugeniusz Kłopotek: - Koalicja to dialog, szukanie porozumienia, kompromis i w końcu - za pośrednictwem mediów - wspólne występowanie przed opinią publiczną w uzgodnionym temacie. Ten opis niestety nie odzwierciedla tego, co się dzieje między PO a PSL.

A przecież kiedy koalicja powstawała, to Tusk i Pawlak uzgodnili, że będzie się ona opierać na trzech filarach: wzajemnym zaufaniu liderów, nieforsowaniu rozwiązań jeden przeciwko drugiemu, np. przy pomocy opozycji, w sprawach trudnych na rozmawianiu aż do bólu, aby tylko osiągnąć kompromis, a gdyby był niemożliwy, to sprawę należy odłożyć na lepsze czasy. Platforma Obywatelska w ogóle nie stosuje się do tych ustaleń.

Ignoruje opinie ludowców - ba, nie chce znać tych opinii! Co i rusz zaskakuje nas jakimiś niespodziankami - stawia nas przed faktami dokonanymi - i wyczekuje: co na to powie PSL? Dziwię się Waldemarowi Pawlakowi, że potrafi zachować stalowe nerwy. Ja bym dłużej nie wytrzymał i doprowadził do jednoznacznej rozmowy: Donaldzie, albo dalej ciągniemy ten wózek, ale na uczciwych zasadach współdecydowania, albo po męsku powiedzcie, że już nas nie potrzebujecie.

- To stalowe nerwy czy może brak śmiałości lub wręcz... godności?

- Godności nam nie brak! Ze śmiałością też jest dobrze. A to, co nas trzyma w koalicji, opisuje się innym słowem: odpowiedzialność. Smoleńska tragedia, powódź, zła sytuacja gospodarcza - Polacy mają wiele zmartwień. Nie chcemy im fundować kolejnego napięcia w postaci rozpadu koalicji.

- Na początku bieżącego roku "Super Express" zrobił prowokację dziennikarską. Zadzwoniliśmy do członków PSL, udając ankieterów zbierających opinie na użytek prywatny Waldemara Pawlaka. Opinie o koalicjancie były fatalne. A to było pięć miesięcy temu!

- Prowokacja była znakomita! Pamiętacie, co powiedziałem, podsumowując ją: a nie mówiłem? Jako jedyny wyrażam głośno to, o czym już wszyscy w PSL - na wszystkich szczeblach - mówimy między sobą. Teraz na łamach "Super Expressu" deklaruję, że jeżeli zaczniemy odczuwać, że zachowanie PO względem nas to już jest poniżanie, to ani jednego dnia dłużej nie będziemy tolerować takiej sytuacji. Zbliżamy się do granicy wytrzymałości. Platforma jest w ciągłym grzechu wobec nas. To jest recydywista - grzeszy non stop. Obiecuje poprawę, a za chwilę ponownie grzeszy.

- Przykłady?

- Rada Gospodarcza przy premierze nie uwzględnia osoby ministra gospodarki - nie ukrywajmy, to cios wymierzony w Pawlaka! Idźmy dalej: próby zmian w ordynacjach wyborczych. W trakcie kampanii nie robi się tego, bo jest to naruszenie standardów konstytucyjnych. Dalej: nie uzgodniono z nami kandydata na rzecznika praw obywatelskich. Niby drobna sprawa, ale bez pomocy koalicjanta nie przepchnie się takiej kandydatury. No i ostatni numerek związany z Markiem Belką. Ma dobre papiery, ale to nie ten charakter i nie te poglądy. Do tego Platforma niepotrzebnie udaje, że to nie ma nic wspólnego z wyborami. Owszem, ma! Chodzi o to, żeby część wyborców lewicy przeciągnąć na swoją stronę. Bo Marek Belka postrzegany jest jako człowiek lewicy. A jeżeli mamy do czynienia z lewicowym liberałem, to mi się żółte światło zapala. Kto wie, może to zaczątki historycznego pojednania Platformy z lewicą? Zwłaszcza że za kojarzenie tych dwóch ugrupowań wziął się Kwaśniewski.

- Dlaczego Platforma tak sobie pogrywa z PSL?

- Mam wrażenie, że w głowach wielu polityków PO roi się samodzielne rządzenie - że wyborcy dadzą im w końcu legitymację do tego. Ale nie dali. I ja idę o zakład, że na hegemonię jednej partii nie pozwolą. Dlatego trzeba umieć współdziałać w koalicji. Marzy mi się, aby wróciła atmosfera z pierwszego roku naszej koalicji - rozmawialiśmy i dogadywaliśmy się świetnie.

Eugeniusz Kłopotek

Poseł PSL