- Z radą krajową Nowoczesnej postanowiliśmy zacieśnić współpracę naszych struktur. Zbieramy wszystkich ludzi dobrej woli. Z tej drogi nie ma odwrotu, tylko w jedności jest siła. Jeszcze w czerwcu wyruszamy w Polskę, będziemy docierać do gmin i powiatów. Odwiedzimy je ja i inni liderzy koalicji, każdy okręg wyborczy w Polsce. Będziemy słuchać Polaków
– zapowiadał lider PO. W specjalnie podjętej uchwale obie rady zaapelowały o utworzenie szerokiego prodemokratycznego bloku opozycyjnego na jesienne wybory parlamentarne.
Czy to jedyna i ostatnia szansa dla Nowoczesnej? - Nowoczesna nie ma siły, która by dała jej jakąkolwiek przewagę w kampanii wyborczej. W poprzednich wyborach miała Ryszarda Petru (48 l.), który był popularny, dziś nie ma tak wyrazistego lidera. Ponadto partia nie ma pieniędzy i lidera, a jak się nie ma pieniędzy, to trzeba szukać sojuszu z kimś silniejszym – analizuje nam dr Olgierd Annusewicz.
ZOBACZ TEŻ: Uderzyła w Schetynę! Nazwała go tak, jak jeszcze nikt!