Po ponad dwóch tygodniach protestów niepełnosprawnych i ich opiekunów w budynku sejmowym PiS złożyło projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności. Przypomnijmy, że protestujący domagali się wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia - w kwocie 500 złotych miesięcznie, bez kryterium dochodowego. Dodatek miałby nie być wliczany do dochodu osoby niepełnosprawnej. Drugi postulat to zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną. Podczas spotkania z niepełnosprawnymi Mateusz Morawiecki zaproponował wprowadzenie tzw. "daniny solidarnościowej", która miałaby być podatkiem nakładanym na najbogatszych. Ten pomysł nie spotkał się z aprobatą protestujących.
PiS składa projekt ustawy o wsparciu osób niepełnosprawnych
Projekt ustawy złożony przez PiS w 15 dniu protestów niepełnosprawnych zakłada, że osobom posiadającym orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności będzie przysługiwało prawo do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz usług farmaceutycznych udzielanych w aptekach. Osoby te otrzymają też prawo do korzystania ze świadczeń specjalistycznych bez konieczności uzyskania skierowania. Projekt ustawy przewiduje finansowanie przez NFZ świadczeń z zakresu rehabilitacji leczniczej.
Projekt ten został zaprezentowany protestującym w Sejmie rodzicom i opiekunom osób niepełnosprawnych podczas jednego ze spotkań z minister rodziny Elżbietą Rafalską oraz rzeczniczką rządu Joanną Kopcińską. Rozwiązanie ma gwarantować niepełnosprawnym ok. 520 zł miesięcznych oszczędności z tytułu wydatków na wyroby medyczne i rehabilitację.
Protestujący nazwali propozycję "manipulacją" i zaapelowali o pomoc do prezydenta Andrzeja Dudy i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.