Listy PiS do PE zatwierdzone
Władze PiS nie zaprezentowały jeszcze nazwisk kandydatów do PE, ale udało nam się dowiedzieć, kto dostał najlepsze, biorące miejsca. Mimo oporu w partii prezes PiS postawił na Jacka Kurskiego i Daniela Obajtka. Nie posłuchał tym samym głosów sugerujących, że mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc w walce o głosy. - Próbuje się doprowadzić do sytuacji, w której przyjmujemy narrację naszych przeciwników. Np, że TVP to była szczujnia - mówił wczoraj Jarosław Kaczyński. Listy mają więc pokazywać, że PiS nie robi kroku wstecz, nie wypiera się swoich ludzi i nie bije się w piersi za 8 lat swoich rządów. Dlatego też o Brukseli mogą myśleć Mariusz Kamiński (58 l.) i Maciej Wąsik (55 l.), startujący z Lubelszczyzny i Mazowsza. W PE zostanie trzon drużyny Zjednoczonej Prawicy z poprzedniej kadencji, czyli Beata Szydło (61 l.), Joachim Brudziński (56 l.), Adam Bielan (50 l.), czy Patryk Jaki (39 l.).
Saryusz-Wolski poza PE
Zabraknie za to Jacka Saryusza Wolskiego, który koniecznie chciał startować z Warszawy, a w stolicy prezes widział na czele listy Małgorzatę Gosiewską (58 l.). Doświadczony polityk odrzucił możliwość kandydowania min. z Wielkopolski i najprawdopodobniej zakończy tym samym długą karierę w PE. Rozpocząć ja może za to Wojciech Kolarski (52 l.), który wystartuje właśnie w tym okręgu. Potwierdziły się nasze informacje dotyczące wzmocnienia list Prawa i Sprawiedliwości potężną grupą posłów. Idea jest taka by walczyli o głosy dla partii bez większych szans na osobisty sukces, ale tacy politycy jak Michał Dworczyk (49 l.), Piotr Muller (35 l.), czy Marek Pęk (49 l.) mogą jeszcze sprawić niespodziankę. - Władze PiS chcą w ten sposób maksymalizować wynik. Tak samo jak Platformie bardzo zależy im by wygrać te wybory – mówi politolog dr Bartłomiej Machnik.