Hubert Biskupski

i

Autor: archiwum se.pl

Hubert Biskupski: PiS w sidłach Niesiołowskiego

2012-05-14 4:25

Histeria, jaką rozpętali PiS i dziennikarze sympatyzujący z tą formacją po przepychance Stefana Niesiołowskiego, w moim przekonaniu, służy jedynie Platformie Obywatelskiej. Analizując to wydarzenie zupełnie na chłodno, moż-na powiedzieć - poseł cham zachował się w sposób chamski wobec tzw. dziennikarki.

A to, co zrobił, świadczy o jego kulturze osobistej, no i może o kondycji psychicznej. To wszystko i nic więcej. Ani prokurator, ani żaden inny organ śledczy do badania tej sprawy angażowany być nie powinien.

Stefan Niesiołowski jest takim Janem Tomaszewskim Platformy Obywatelskiej. Dzisiaj kojarzony jest nie ze względu na chwalebną przeszłość, ale na ostry, często plugawy język. I pewnie za swój wybryk zostałby w jakiś symboliczny sposób skarcony (podobnie jak Tomaszewski przez Kaczyńskiego), gdyby nie to, że wbrew pozorom, bardzo przysłużył się swojej formacji. Zrobił to, co nie udawało się całemu sztabowi PR-owców na usługach rządu. Zepchnął publicystyczną debatę z tematu emerytur na temat nieparlamentarnego zachowania parlamentarzystów. Zamiast dyskusji o ekspresowym tempie prac nad reformą emerytur i jej skutkach, mamy paplaninę o tym, co kto i komu powiedział. A później komentarz do komentarza i komentarz do komentarza będącego komentarzem. Lepszego scenariusza Platforma nie mogła sobie wymarzyć. A PiS gra tak, jak mu Platforma zagra.