W przyjętej nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych zawarto m.in. zawarto zwolnienie ze składek na ZUS przez 3 miesiące dla pracujących w mikrofirmach zatrudniających do 9 osób, założonych przed 1 lutego 2020, a także osób samozatrudnionych o przychodzie poniżej trzykrotności przeciętnego wynagrodzenia, zarejestrowanych przed 1 lutego 2020 r.
Zobacz także: Na posiedzeniu Sejmu bawili się maseczkami. Posłowie błaznują
Choć wielu posłów opozycji krytykowało pomysły PiS na pomoc polskim przedsiębiorcom, to jednak ich prawdziwe oburzenie wywołał fakt wprowadzenia do ustawy, w trakcie jednej z nocnych przerw, poprawki ni stąd, ni zowąd zmieniającej kodeks wyborczy. Wprowadzone zmiany wskazują, że partia Jarosława Kaczyńskiego wciąż nie zamierza zrezygnować z przeprowadzenia wyborów prezydenckich 10 maja!
Co zakłada zmiana? Rozszerza ona znacząco możliwość głosowania korespondencyjnego. Takie uprawnienie zyskają wszystkie osoby, które 10 maja podlegać będą "obowiązkowej kwarantannie izolacji lub izolacji w warunkach domowych", oraz wszystkie osoby, które "najpóźniej w dniu wyborów skończyli 60 lat". Dodatkowo osoby w tym wieku będą mogli wybrać głosowanie przez pełnomocnika (tak jak osoby niepełnosprawne). Postanowiono również, że głosowania korespondencyjnego nie będzie można przeprowadzać w obwodach zagranicznych oraz na na statkach morskich.
Zamiar głosowania korespondencyjnego trzeba będzie zgłosić komisarzowi wyborczemu do 15 dnia przed wyborami, a jeśli ktoś jest na kwarantannie, do 5 dnia przed dniem wyborów.
Najdosadniej o zmianach wypowiedział się zdecydowanie Adrian Zandberg: