Kampania wyborcza to plakaty, billboardy, ulotki, wiece o wiele innych sposobów, które pozwolą się zaprezentować wszystkim partiom jako najlepszy wybór. Za to wszystko trzeba jeszcze zapłacić, a ograniczeniem niektórych klubów mogą być fundusze. PiS jednak nie zamierza się szczypać i chce wydać na swoją kampanię wybiorczą imponującą kwotę.
- Komitet PiS na nadchodzącą kampanię wyborczą wyda maksymalną, zgodną z prawem kwotę; w 2019 r. było to ok. 30 mln zł, więc podejrzewam, że będziemy poruszać się w podobnych liczbach - powiedział w rozmowie z PAP szef sejmowej komisji spraw zagranicznych, poseł i były rzecznik PiS Radosław Fogiel.
Podkreślił jednak, że dokładne wyliczenia zostaną wykonane w 14 dni od momentu, gdy prezydent Andrzej Duda poda konkretną datę wyborów. Warto pamiętać, że termin zarządzenia wyborów przypada nie później niż na 90 dni przed upływem 4-letniej kadencji Sejmu i Senatu. W tym roku to 14 sierpnia. Co więcej, data wyborów musi zostać wybrana w terminie 30 dni przed upływem 4-letniej kadencji w dzień wolny od racy, dlatego możliwe daty to 15 października, 22 października, 29 października lub 5 listopada.
Radosław Fogiel przypomniał także, że około 30 milionów zł zostało wydane przez PiS i KO w kampanii wyborczej w 2019 roku. - W nadchodzącej kampanii będziemy poruszać się w podobnych widełkach - dodał polityk.