Piotr Müller został zapytany, w czym widzi przyczynę słabszego niż zakładany wynik PiS-u. - Na taką analizę jeszcze przyjdzie czas, natomiast to są po prostu też trudne wybory, bo one się odbywają w dużych okręgach wyborczych, w związku z tym kampania jest trudniejsza do prowadzenia. Natomiast 1 punkt procentowy to nie jest na tyle duża różnica, żeby tutaj mówić o jakiejś porażce - mówił w RMF FM.
Były rzecznik rządu stwierdził także, że rosnące poparcie dla Konfederacji nie jest dobrą wieścią dla jego ugrupowania. - To są nasi konkurenci polityczni, którzy chcieliby pewnie rozepchać się po prawej stronie sceny politycznej, ale musimy pokazywać jaka jest różnica między nami a nimi. To jest podmiot bardzo zróżnicowany, o bardzo różnych poglądach. To nie jest partia, która rządząc miałaby jednolity program do zrealizowania - powiedział.
Polityk wyborów może doprowadzić niebawem do do destabilizacji w koalicji tworzącej obecny rząd. - Donald Tusk ma bardzo ochotę te przystawkę w postaci Trzeciej Drogi zjeść do końca i będzie robić wszystko, żeby to się de facto stało - żeby oni stali się Platforma Obywatelską - stwierdził.
Ponadto Piotr Müller uznał, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia jest zagrożeniem dla Donalda Tuska, w związku z czym premier chce osłabić lidera Polski 2050. Jego zdaniem Donald Tusk zrobi wszystko, by Trzecia Droga nie urosła w siłę.
W naszej galerii zobaczysz, jak wyglądał ślub Piotra Müllera: