Czterech amerykańskich żołnierzy zaginęło we wtorek po południu podczas ćwiczeń na litewskim poligonie w Podbrodziu. Pojazd opancerzony Hercules, którym jechali, został znaleziony zanurzony w zbiorniku wodnym. Do akcji poszukiwawczo-ratunkowej skierowano litewskich i zagranicznych wojskowych, a także śmigłowce Sił Powietrznych i Państwowej Straży Granicznej Litwy. Teraz do akcji wkroczą również polscy żołnierze! - Grupa zadaniowa kilkudziesięciu żołnierzy z ciężkim sprzętem oraz płetwonurkowie w trybie pilnym wyruszają na Litwę, by pomóc w odnalezieniu żołnierzy amerykańskich i wydobyciu wozu bojowego. Odpowiadamy na prośbę naszych sojuszników - napisał na portalu X minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zobacz: Sławomir Mentzen zabiega o poparcie u ojca Rydzyka?! "To byłby gamechanger"
- Zaoferowaliśmy wsparcie i wesprzemy naszych sojuszników w niezwykle trudnej operacji poszukiwawczo-ratowniczej. Żołnierze tej jednostki są nam doskonale znani. Wielokrotnie ćwiczyli ramię w ramię z nami również obronę naszego państwa - dodał Szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła.
Sprawdź: Gen. Kukuła o rozwoju polskiej armii. Tak będziemy mogli wygrać z Rosją!
Co ciekawe, w środę litewskie portale informacyjne (bez powoływania się na oficjalne źródła) przekazały, że zaginieni żołnierze nie żyją. Informacje o samym incydencie, ale nie o śmierci, zostały potwierdzone przez dowództwo armii USA w Europie i Afryce (USAREUR-AF).
