Głośny wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października zaskoczył wszystkich. Polki - że zaostrzono i tak bardzo restrykcyjną ustawę aborcyjną z 1993 roku, a obóz rządzący - że decyzja trybunału kierowanego przez Julię Przyłębską wywoła aż tak masowe demonstracje i protesty! W największym proteście przeciwko wyrokowi zakazującego usuwanie ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, udział wzięło ok. 100 tys. osób. - Aborcje były, są i będą. Zakaz aborcji nie oznacza tego, że nie ma aborcji. Zakaz aborcji oznacza tylko, że łatwiej stać na nią córki i siostry polityków z PiS i partnerki księży oraz innych bogatych, kłamliwych bogobojów, a mniej – całą resztę - mówiła nieoficjalna liderka Strajku Kobiet dzień po ogłoszeniu wyroku TK.
Od tamtej pory Polki oczekują publikacji wyroku w rządowym Dzienniku Ustaw, który wprowadziłby orzeczenie sądu konstytucyjnego w życie. Jutro miną 2 miesiące od orzeczenia TK, a ustawy wciąż tam nie ma, choć - zgodnie z polskim prawem - powinna zostać opublikowana tam "niezwłocznie". Rząd, zaskoczony skalą społecznego niezadowolenia, postanowił wstrzymać się z publikacją wyroku do momentu wydania uzasadnienia przez sędziów Trybunału. - Publikacja wyroku wraz z uzasadnieniem pozwoli na minimalizację wątpliwości obywateli dotyczących motywów oraz skutków prawnych orzeczenia, co jest szczególnie istotne w tak ważnej społecznie sprawie, w czasach stanu epidemii - tłumaczy zwłokę Centrum Informacyjne Rządu.
Dziś Ryszard Terlecki, jeden z najbliższych współpracowników prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, zdradził, kiedy rząd Mateusza Morawieckiego opublikuje wyrok TK. - Myślę, że w styczniu - odpowiada dziennikarzom zebranym w Sejmie.
Zobacz: Koszmar! Donald Tusk żyje w przerażeniu?! Nikt sobie z tego nie zdawał sprawy. Bardzo niepokojące wiadomości
Ryszard Terlecki skomentował też prezydencki projekt Andrzeja Dudy, wprowadzający przesłankę umożliwiająca przerwanie ciąży w przypadku tzw. wad letalnych płodu. - Uważam, że Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnął wątpliwości, więc już nie jest potrzebny dodatkowy element w postaci tej (zaproponowanej przez prezydenta) ustawy. Ale poczekamy na orzeczenie, na jego opublikowanie. Terlecki powiedział też, że "prezes ma zawsze rację", czym podkreślił niezadowolenie Jarosława Kaczyńskiego z faktu, że prezydencka ustawa nie była skonsultowana z prezesem PiS.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT:
Andrzej Duda może się załamać. Tak się starał, a wszystko na nic. Kaczyński wyraził się jasno!
Pilne! Jarosław Kaczyński ogłosił, że odchodzi. "Ostatni raz"