O jedności w PiS nie ma już mowy. najpierw Jan Krzysztof Ardanowski odważniej postawił się Jarosławowi Kaczyńskiemu, pisząc list, w którym - na przekór prezesowi - wstawił się za branżą futerkową (CZYTAJ TU). To jednak nic w porównaniu do słów posła klubu PiS - polityka Solidarnej Polski - Norberta Kaczmarczyka. - Jestem rolnikiem. Wychowałem się na wsi, wychowałem się przy hodowli i wiem, że rolnicy kochają zwierzęta. By zwierze mogło dorosnąć, mogło dojrzeć, rolnik mógł dzięki hodowli utrzymać swoją rodzinę, trzeba to zwierze kochać. To jest test, czy ludzie, którzy nam zaufali, mogą na nas liczyć, czy mogą liczyć na ministra rolnictwa, na pana prezydenta Andrzeja Dudę. Do tej ustawy w drugim czytaniu złożymy poprawki jako Solidarna Polska wspólnie z Porozumieniem. Rekomenduję głosowanie za odrzuceniem tego projektu w pierwszym czytaniu - wypalił z mównicy sejmowej, wprawiając w osłupienie Kaczyńskiego. - Chciałbym zapytać posła wnioskodawcę, czy konsultował ten projekt z rolnikami, czyli z zainteresowanymi - pytał zaczepnie młody poseł z bródką.
ZOBACZ TAKŻE: Wałęsa ma UŻYWANIE. Rydzyk totalnie UPOKORZONY. Będą o tym gadać latami
Ostatecznie szarża Kaczmarczyka nie doprowadziła do odrzucenia projektu, ale mocno pogłębiła podziały w obozie PiS. Za odrzuceniem projektu głosowali wszyscy posłowie z Solidarnej Polski ze Zbigniewem Ziobrą na czele, a także cześć posłów partii Jarosława Kaczyńskiego. Drugie czytanie zaplanowane jest 17 września.
ZOBACZ TAKŻE: Szydło ROZPĘTAŁA MEGAAWANTURĘ! "Wracaj do chałupy"
Do sprawy odniósł się na Twitterze były wicepremier Roman Giertych, który twierdzi, że mamy nową rzeczywistość polityczną. - Rozłam w PiS. Frakcja Ziobry ma 35 posłów. Policzyli się w najgorszej dla Jarosława Kaczyńskiego sprawie. Od dziś mamy rząd prawdziwie koalicyjny. Jest to rząd PiS i Solidarnej Polski - napisał mecenas.