Władimir Putin - najpewniej w ramach odwetu za sankcje Zachodu - zażądał, aby "nieprzyjazne" kraje zaczęły płacić za błękitne paliwo rublami, a nie dolarami czy euro. Na tę "propozycję" Niemcy zareagowały bardzo ostro. - Płatność rublami jest nie do zaakceptowania - zdecydowanie oświadczył w poniedziałek wicekanclerz, minister gospodarki Niemiec Robert Habeck, cytowany przez CNN. We wtorek, 29 marca, państwa grupy G7 - do której oprócz Niemiec należą: Francja, Włochy, Japonia, Kanada, USA i Wielka Brytania także odrzuciły żądanie rosyjskiego dyktatora.
CZYTAJ TAKŻE: Przez kilka dni gwałcili Ukrainkę na oczach jej syna! Ona nie żyje, a dziecko osiwiało
Reuters podał także, że Olaf Scholz zapewnił Wołodymyra Zełenskiego, że Niemcy są gotowe pełnić rolę gwaranta bezpieczeństwa dla Ukrainy. Nie wiadomo jednak, czy objęłaby ona również kluczowy aspekt wojskowy