Kwestia finansowania mediów publicznych
Na środowej konferencji po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk poinformował, że rząd podjął decyzję o przygotowaniu nowej ustawy okołobudżetowej. Sytuacją w mediach publicznych, po prezydenckim wecie do ustawy okołobudżetowej, ma zajmować się odtąd minister kultury. – Minister kultury będzie zajmował się sytuacją mediów publicznych po wecie prezydenta, a więc w sytuacji, w której media publiczne nie mają do dyspozycji tych 3 mld zł w obligacjach. Jako właściciel – nie jako osoba, tylko urząd MKiDN – będzie zobowiązany do podjęcia spokojnych, racjonalnych decyzji tak, żeby móc skutecznie działać w obliczu bardzo małych środków, jakie będą przeznaczone na media publiczne – powiedział Donald Tusk. I podkreślił, że w nagłych potrzebach – media dostaną wsparcie, ale „nie będzie to Bizancjum z absolutnie kosmicznymi zarobkami dla funkcjonariuszy PiS”.
Poniżej zobaczycie, jak Donald Tusk robił formę w święta przed karpiem i serniczkiem, a dalsza część tekstu pod zdjęciami:
– Mamy do czynienia z elementami przemocy w tym procesie, jedynymi, którzy się na to porwali, to parlamentarzyści PiS-u i ich współpracownicy. Kaczyńskiemu nie podoba się to , co teraz dzieje się w mediach publicznych, szczególnie w TVP – przez 8 lat przyzwyczajał Polskę, że są własnością polityczną i finansową PiS – komentował premier.
Fundusze na NFZ
Donald Tusk zaznaczył, że 3 mld złotych zapisane wówczas w projekcie ustawy, miały być do dyspozycji ministra finansów. – Te pieniądze miały trafić – takie było nasze założenie – przede wszystkim na onkologię dziecięcą – podkreślił.
Jak informował premier, w nowym projekcie ustawy okołobudżetowej będzie napisane wprost – że 3 mld zł w obligacjach będzie do dyspozycji NFZ z przeznaczeniem na onkologię dziecięcą, na psychiatrię dziecięcą oraz na choroby rzadkie, genetyczne. – A jeśli coś z tych 3 mld zł zostanie – na inne programy onkologiczne – mówił Donald Tusk.
Ustawa okołobudżetowa na rok 2024 została zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę, który w uzasadnieniu wyjaśnił, że nie zgadza się na przeznaczenie zapisanych w ustawie 3 mld zł na „nielegalnie przejęte media publiczne”.