Jarosław Kaczyński był bardzo tajemniczy. - Czy bardzo sprawny premier, wyjątkowo zdolny człowiek, niezwykle pracowity, będzie jednocześnie dobrym szefem partii, w której jest od niedawna i czasem budzi pewne emocje, tego nie wiem. To zależy w wielkiej mierze od niego, od umiejętności wciągnięcia się w skomplikowaną dziedzinę, wymagającą bardzo wielkiej ilości kompromisów, jaką jest polityka partyjna w dużej znaczącej partii. To jest ciężki chleb. Tego po prostu nie wiem. Być może będziemy musieli funkcje rozdzielać - tak szef PiS mówił o możliwości objęcia funkcji szefa partii przez Mateusza Morawieckiego. Kto ewentualnie mógłby zostać kolejnym szefem PiS, jeśli nie byłby to obecny szef rządu? Na najbliższym kongresie PiS Jarosław Kaczyński najpewniej znów wystartuje w wyborach na prezesa. A co potem? Okazuje się, że wicepremier nie ma jeszcze konkretnego kandydata.
ZOBACZ TAKŻE: Jarosław Kaczyński przerwał milczenie w bardzo bolesnej sprawie. Wskazał winnych. Polecą wióry!
Wyróżniony został jednak... Mateusz Morawiecki. - Uważam, że odchodzący lider, chociaż wszystko wskazuje, że podczas kongresu (TU PRZECZYTASZ O KONGRESIE PIS) jednak będę kandydował na szefa partii po raz kolejny, ale odchodzący lider nie powinien wskazywać zupełnie wprost swojego następcy, bo to raczej tego następcę obciąży niż uczyni mocnym. Jest kilka osób, które mogą być brane pod uwagę, ale będę pod tym względem dyskretny. Na pewno na horyzoncie naszej partii, ale szerzej – na horyzoncie naszej polityki, europejskim – jasno świeci gwiazda obecnego premiera, którego kwalifikacje są bardzo wysokie - zaznaczył Jarosław Kaczyński w rozmowie z Jerzym Jachowiczem.