"Super Express": - Ministerstwo Finansów przeprowadziło, Sejm przegłosował i prezydent podpisał ustawę, która pozwoli uszczelnić granicę przed firmami uciekającymi z Polski od płacenia podatków. Niestety, ktoś w Rządowym Centrum Legislacji nie wykonał swojej pracy i opóźnił publikację w Dzienniku Ustaw. Polska może stracić 3,3 mld zł.
Marek Zuber: - Szacujemy, że tyle pieniędzy mogłoby się pojawić w budżecie, gdyby ta ustawa weszła w życie na czas. Problem rajów podatkowych stał się coraz bardziej palący, gdyż obliczono, że znajduje się w nich już prawie 25 bilionów dolarów, czyli dwukrotne PKB Stanów Zjednoczonych. Nawet gdyby ten podatek wynosił 10 proc., to rządy na świecie rocznie tracą 2,5 biliona dolarów!
- Z tego na Polskę przypadłoby te ponad 3 miliardy zł?
- Z kształtu nowej ustawy i tego, jakie kwoty uciekały z Polski w poprzednich latach, wynika, że faktycznie mogłoby to być ponad 3 miliardy zł. Nic dziwnego, że minister Rostowski przygotował tę ustawę.
- Wszyscy są zgodni, że to dobrze. I nagle w rządowym centrum z niewiadomych powodów ustawa utknęła.
- I tu pojawia się dość pilna sprawa dla pani premier Ewy Kopacz i być może Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Trzeba to wyjaśnić, czy był to przypadek, czy jednak działanie celowe...
- Pańskim zdaniem bardziej przypadek?
- Wie pan, takie przypadki już się w przeszłości zdarzały... Wygląda to jednak bardzo źle, bo w przeszłości bywały także afery, choćby w Ministerstwie Finansów z rozliczaniem VAT. Jedna ze spraw chyba nie została nawet jeszcze zakończona, wciąż toczy się śledztwo. I można wyobrazić sobie, że skoro w grę wchodziły gigantyczne kwoty... Dla niektórych firm to opóźnienie oznacza przecież dziesiątki milionów złotych. I tu pojawia się pole do niepokojących domysłów, że niewielka część tej kwoty mogłaby dać opóźnienie publikacji tej ustawy na czas w Dzienniku Ustaw. Czy pomyłka, czy celowe działanie, ta sprawa musi zostać wyjaśniona.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail