PROTEST GLODOWY PIELEGNIAREK

i

Autor: Beata Olejarka

Pielęgniarki pogonione z Sejmu. Głodują od ponad miesięca

2018-10-04 14:27

- Do Sejmu jadą pielęgniarki z Przemyśla i Tarnobrzegu. To są pańskie sąsiadki, z pana miasta. Głodują od 3 września. Odmówił pan możliwości pracy komisji zdrowia tam na miejscu w Przemyślu. Dzisiaj odmawia pan możliwości pracy komisji w Sejmie - grzmiał wspierający pielęgniarki z Podkarpacia Bartosz Arłukowicz. W poniedziałek, 4 października, na Wiejskiej było bardzo gorąco.

3 września w przemyskim szpitalu im. Św. Ojca Pio rozpoczął się rotacyjny protest głodowy pielęgniarek. Siedemnaście dni później siostry wzmocniły przekaz, decydując się dodatkowo na protest absencyjny (na zwolnieniach przebywa niemal 130 osób). Pielęgniarki walczą o ponad tysiąc złotych podwyżki.

W czwartek, 4 października, siostry zdecydowały się na przyjazd do Warszawy. Chciały dostać się do Sejmu na obrady sejmowej komisji zdrowia, napotkały jednak na opór Straży Marszałkowskiej. Doszło do przepychanek. Nawet towarzyszący kobietom Bartosz Arłukowicz nie mógł dostać się do swojego miejsca pracy. - Chcę wejść do Sejmu, jestem posłem. Proszę mnie wpuścić - mówił. - Panie Kuchciński, niech pan popatrzy, chcą mnie tu zgnieść - zwrócił się już bezpośrednio do marszałka Sejmu Arłukowicz. Same pielęgniarki z kolei przekonywały, że nie chcą w Sejmie "zostawać, ani nocować". - Mamy swoje rodziny. Chcemy tylko załatwić sprawę - tłumaczyły. Do budynku jednak nie udało im się wejść.