Piechociński nie zamierza sprawdzać, czy koledzy mają do niego zaufanie

2014-07-21 14:03

Choć miesiąc temu lider PSL Janusz Piechociński zapowiadał, że podda się ocenie koleżanek i kolegów z partii, dziś już zaufania wobec siebie nie chce sprawdzać. Na najbliższym posiedzeniu PSL głosowania nad votum zaufania dla Piechocińskiego i Naczelnego Komitetu Wykonawczego nie będzie.

Choć miesiąc temu lider PSL Janusz Piechociński zapowiadał, że podda się ocenie koleżanek i kolegów z partii, dziś już zaufania wobec siebie nie chce sprawdzać. Na najbliższym posiedzeniu PSL głosowania nad votum zaufania dla Piechocińskiego i Naczelnego Komitetu Wykonawczego nie będzie. Miesiąc temu wicepremier Piechociński deklarował, że podda siebie i cały Naczelny Komitet Wykonawczy pod ocenę koleżanek i kolegów z partii. Jak się okazuje zdanie zmienił. Na antenie Polskiego Radia powiedział, że odpowiadając na prośbę partyjnych kolegów nie będzie składał wniosku o votum zaufania Rady Naczelnej PSL. Według Piechocińskiego część działaczy, uważa składanie takich wniosków za niepotrzebny polityczny zamęt.

Od czasu głosowania w Sejmie nad wnioskiem o odwołanie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i akcji CBA w biurach posła Jana Burego pozycja Janusza Piechocińskiego wydaje się być zagrożona. Część działaczy PSL uważa, że akcja CBA miała wprowadzić atmosferę zastraszenia tuż przed głosowaniem i skłonić koalicję do głosowania przeciw wnioskowi. Zaiskrzyło wówczas na linii Piechociński Waldemar Pawlak, byłego prezes partii. Posiedzenie Naczelnej Rady zaplanowane jest na 26 lipca. - To będzie jedna z najspokojniejszych rad PSL w historii – zapowiedział Piechociński podkreślając, że żadnych niespodzianek się nie spodziewa.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Nasi Partnerzy polecają