Przypomnijmy- na taśmach Kulczyka słychać rozmowy zmarłego biznesmena z Piotrem Wawrzynowiczem, Krzysztofem Kwiatkowskim oraz Radosławem Sikorskim (TUTAJ). W każdej z rozmów pojawiają się szokujące fragmenty, które internauta podsumował następująco:
Kulczyk miał w kieszeni premiera, ministrów, urzędy kontroli. Oczywiście istotą przekazu w mediach będzie: Kto nagrywał? PiS. #tasmy
— Karol Grabiec (@kwotawolna) październik 21, 2015
Piasecki omijał temat taśm i zapytał o to, jak wyglądała awantura pod telewizją. Brudziński ponownie nawiązał wtedy do stanu polskich mediów: - Sprawa jest rzeczywiście o tyle poważna, jeżeli dzisiaj w mediach, najważniejszych mediach, w tak słuchalnej i poważnej rozgłośni, jaką jest RMF FM, dla pana redaktora Konrada Piaseckiego najważniejszym jest pan Zandberg, czy pseudoafera Krzysztofa Łapińskiego, który rzekomo pobił rosłych ochroniarzy, nie daj Boże może BOR-wców. Panie redaktorze, wie pan, co jest poważnego w tym, co się wydarzyło w telewizji? Ze po raz kolejny telewizja, która ma w nazwie, że jest telewizją publiczną i która ma mieć misję i na którą my, wszyscy Polacy, podatnicy na podatek w formie abonamentu się składamy, jest instrumentem gry wyborczej. Następnie podsunął redaktorowi kolejny temat, który jego zdaniem mógłby go zainteresować: - Wczoraj byłem z Jarosławem Kaczyńskim w Toruniu. Byliśmy też w Telewizji Trwam. Wydaje mi się, że Jarosław Kaczyński miał lekko przekrzywiony krawat. Grzejcie to. Grzejcie, grzejcie.
Brudziński pod koniec raz jeszcze próbował nawiązać do taśm: - Uważam panie redaktorze, powtórzę jeszcze raz to, co powiedziałem na samym początku naszej rozmowy - to co się dzieje w tych dniach, w ostatnich dniach, przejdzie do annałów historii polskich mediów. To co państwo wyrabiacie, naprawdę, to szukanie dziury w całym, robienie afery z tego panie redaktorze (...) W dniu wczorajszym usłyszeliśmy, że najważniejsze osoby w państwie, ministrowie konstytucyjni, zachowywali się jak kelnerzy pana Jana Kulczyka, doktora Jana Kulczyka. Piasecki stwierdził jednak wówczas, że czas przewidziany na auducję się kończył i ponownie uciął temat w zarodku.
Sytuację skomentował m.in. Samuel Pereira, choć ogółem na profilu dziennikarza na TT sporo osób wyraziło swoje krytyczne opinie:
...skoro 17.06.2014 r. ogłosiło się, że afera "umiera", nie ma co ryzykować, że ożyje @KonradPiasecki @jbrudzinski pic.twitter.com/GsSe6wrSEe
— Samuel Pereira (@Samueljrp) październik 22, 2015
Zobacz także: Taśmy Kulczyka: Czy Włodek nie spęka? Prywatyzacja Ciechu w tle [NOWE FAKTY]
Polecamy również: Program tv na SE.pl
Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/wywiady/kontrwywiad/news-prowokowano-nas-bor-zablokowal-garderobe-szydlo-sztab-po-pot,nId,1908110#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox