Lider Nowoczesnej poleciał do Brukseli na początku tygodnia. Program wizyty niemal taki sam jak wiosną 2016 roku - spotkania z najważniejszymi politykami unijnymi, w tym z Fransem Timmermansem (56 l.), pierwszym wiceprzewodniczącym KE. Ale jest jedna znacząca różnica - zabrakło Joanny Schmidt! Podczas gdy Petru brylował na belgijskich salonach, ona zajmowała się sprawami rodzinnego Poznania - urządziła konferencję prasową i wystąpiła na sesji Rady Miasta. Schmidt niejednokrotnie towarzyszyła szefowi w zagranicznych i krajowych wojażach. I to nie tylko oficjalnie, ale i prywatnie. Mowa oczywiście o słynnym wyjeździe sylwestrowym do Portugalii, od czasu którego wokół pięknej posłanki i lidera Nowoczesnej narosło wiele plotek. Sam Petru przyznawał później w wywiadach, że ta podróż była błędem. I nic dziwnego, bowiem od tego czasu notowania Nowoczesnej pikują ostro w dół. - Pan przewodniczący ma umówione rozmowy z politykami unijnymi i udział w wyjeździe do Brukseli któregokolwiek z wiceprzewodniczących nie był przewidziany. Wszyscy mają swoje zajęcia - mówi nam krótko Katarzyna Lubnauer (48 l.), rzeczniczka Nowoczesnej.
Zobacz także: Paweł Kukiz na WESELU u posłanki Borowskiej