Wczoraj świat obiegła wspaniała wiadomość, księżna Kate i książę William doczekali się trzeciego dziecka. Chłopiec przyszedł na świat przed południem. Jeszcze tego samego dnia małego księcia zobaczyli wszyscy, bo wieczorem dumni rodzice opuścili z maleństwem szpital. Dziecko urodziło się zdrowe i silne, chłopiec ważył ponad 3 kg. Rodzice są szczęśliwi, a cała Wielka Brytania jest zachwycona nowym członkiem rodziny królewskiej. Niestety, świat żyje też smutną wiadomością o 2-letni Alifie Evansie. Chłopiec jest ciężko chory, a lekarze odłączyli go od aparatury podtrzymującej życie mimo sprzeciwu rodziców. Zdaniem brytyjskiego sądu rozwiązanie w sprawie chłopca jest eutanazja, a dalsze leczenie dziecka to uporczywa terapia, która nie przyniesie dobrych skutków. Związane jest to z podaniem dwulatkowi leku uspokajającego i nasennego midazolam oraz śmiertelnej dawki leku przeciwbólowego fentanylu. W pomoc rodzicom i dziecku włączył się papież Franciszek. Włoski rząd przyznał Alfiemu Evansowi obywatelstwo włoskie, by dziecko mogło trafić do szpitala pediatrycznego Bambino Gesu w Watykanie.
W sprawie dziecka głos zabrała posłanka Krystyna Pawłowicz. Posłanka tak skomentował doniesienia na temat chłopca: - Brytyjscy „lekarze” i sędziowie, potomka Windsorów też byście tak dobijali ? Alfie Evans,wbrew wam BĘDZIE ŻYŁ WIECZNIE, a wy JUŻ JESTEŚCIE MARTWI....
Zobacz: Dramatyczny apel Cejrowskiego. Co się stało?
Do czego mogła nawiązać? Trzecie dziecko Kate i Williama to przecież potomek Windsorów. Zresztą, na Twitterze można znaleźć więcej komentarzy wspominających nowego księcia i chorego chłopczyka:
Brytyjscy „lekarze” i sędziowie,
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 24 kwietnia 2018
potomka Windsorów też byście tak dobijali ?
Alfie Evans,wbrew wam BĘDZIE ŻYŁ WIECZNIE,
a wy JUŻ JESTEŚCIE MARTWI....
Wczoraj w Wielkiej Brytanii urodziło się kolejne „royal baby”, zdrowy chłopiec, z którego narodzin cieszył się cały świat. W tym samym czasie, w tym samym kraju, inny chłopiec, już nie „royal”, został skazany na śmierć. Przerażające.
— Zuzanna Dąbrowska (@zuzanna_dab) 24 kwietnia 2018
Ciekawe, co zrobiłyby sądy w Wielkiej Brytanii, gdyby sprawa dotyczyła syna pary książęcej.
— Marta Smolańska (@MSmolanska) 24 kwietnia 2018