Kogo jak kogo, ale Krystyny Pawłowicz z pewnością nie da się przekrzyczeć w Sejmie. Wielu drży przed krnąbrną posłanką. Ale jak się okazuje obecność dzieci potrafi sprawić, że posłanka łagodnieje! Mogli się o tym przekonać posłowie, którzy zasiadają z Pawłowicz w sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Na wtorkowym posiedzeniu Borys Budka, były minister sprawiedliwości, pojawił się w towarzystwie córeczki. Nie miał z kim zostawić małej i wziął ją do pracy, a opiekunka zapowiedziała, że chwilę się spóźni.
Poseł wkroczył więc na salę z dziewczyną i zajął miejsce obok Krystyny Pawłowicz. Ta od razu zauważyła córeczkę polityka i postanowiła ją zaczepić. - No chodź, siadaj. Ciocia ma tutaj wachlarz super, wiesz? - zagadywała dziewczynkę. - No, będą wachlowanka tutaj - tłumaczyła córeczce Budki. Gdy dowiedziała się jak ma ona na imię zwróciła zaproponowała: - Lenusia, mogę cię powachlować kochana? Od cioci Krysi z opozycji - mówiła uśmiechając się do Lenki. - Taki wiaterek od opozycji, bardzo proszę - śmiała się posłanka w kierunku innych polityków. I dodała: - Tatusiowi też się dostało, zresztą niezasłużenie - zauważyła uszczypliwie, bo wachlując małą siłą rzeczy wachlowała też Budkę. - Tatusiowi się zawsze dostaje - zachichotał siedzący obok Pawłowicz poseł Janusz Sanocki.
Zobaczcie nagranie. Prawda, że filmik jest uroczy?
— Bot (@b0t01) 20 lipca 2016
Sprawdź: WOJNA Pawłowicz i Piaseckiego! To może skończyć się w SĄDZIE