- Nigdy nie chciałem opuszczać Koalicji Polskiej - mówił jeszcze tego samego dnia polityk, do którego zdawało się nie docierać, że decyzja PSL o zakończeniu współpracy z Kukizem jest nieodwracalna. Pawła Kukiza wydalono z koalicji podczas półgodzinnego spotkania z liderami PSL, które odbyło się w jednej z sejmowych komnat . Swoją decyzję ludowcy tłumaczyli między innymi tym, że Kukiz głosował za sejmową uchwałą popierającą stanowisko rządu w sprawie weta unijnego budżetu.
Od tamtej chwili minęły prawie dwa tygodnie i najwidoczniej nie jest to wystarczająca ilość czasu, by zagoiła się rana po tym niezapowiedzianym rozstaniu. Dziś swe gorzkie żale Kukiz przekazywał za pośrednictwem Poranka Rozgłośni Katolickich "Siódma-Dziewiąta". Zapytany o powód rozstania z PSL-em, nie wspomina słowem o prorządowym głosowaniu, którego się dopuścił, ale o czymś zupełnie innym.
- Nie za bardzo wiadomo o co chodzi, a jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze prawdopodobnie - powołał się na ludową mądrość w kontekście swego rozstania z ludowcami, by zaraz rozwinąć. - Umówiliśmy się (...) jeszcze na możliwość dysponowania 20 proc. subwencji przyznanymi PSL-owi - powiedział, dodając, że myślał o wydaniu tych środków na "propagowanie demokracji", czyli "ordynacji wyborczej większościowej, referendów, sędziów pokoju, oraz platformy do e-votingu".
Paweł Kukiz przytoczył także inne punkty sporu w nieistniejącej już koalicji. Otóż okazało się, że w ramach porozumienia zawartego z PSL, Kukiz umówił się na zmianę na stanowisku wicemarszałka Sejmu po roku. - PSL miał oddać to stanowisko wicemarszałka kukizowcom, a po dwóch latach kukizowcy znowu mieli na ostatni rok przekazać to stanowisko - tłumaczył Kukiz. Jednak wicemarszałek powiedział, że "rotacyjna to może być kosiarka, a nie stanowisko wicemarszałka Sejmu", Dziś Kukiz skomentował te słowa. - Szkoda, że na tę "kosiarkę" się umawiał bardzo żarliwie w sierpniu 2019 roku i ta "kosiarka" mu nie przeszkadzała. To świadczy o tym, że pewnych rzeczy nie zmieni w tym partyjniackim myśleniu, w tej filozofii partyjniackiej - powiedział nie kryjący urazy Kukiz.
Kukiz dzieli się także głębokim ubolewaniem z powodu tego, że pomylił się w ocenie byłego koalicjanta. - Jakiś mój cień nadziei, że jedna z tych partii bardzo systemowych w jakiś sposób się nawróci i skorzysta z szansy rozgrzeszenia i wejdzie na dobrą drogę, okazały się jednak płonnymi nadziejami - powiedział zraniony Paweł Kukiz. - Jednak to partyjniactwo i ten sznyt partyjniacki kształtowany przez lata jest nie do pokonania - dodał.
A co wy myślicie na temat tej koalicji i zachowaniu Kukiza? Swoimi opiniami już teraz możecie podzielić się w komentarzach, do czego gorąco zachęcamy!
KLIKAJ I CZYTAJ!
Padły mocne słowa w stronę Kukiza. "To polityczny bankrut"
Kukiz radzi Górniak zmienić zawód. Chce, by doświadczyła ŚMIERCI