Paweł Poncyliusz

i

Autor: Piotr Kowalczyk

Paweł Poncyljusz: Wierzysz w zamach albo giniesz

Czy można działać w PiS, będąc "niewierzącym" w zamach?

"Super Express": - Zbigniew Girzyński trafił podobno na dywanik do prezesa Kaczyńskiego. Każdy poseł PiS, który wątpi w ustalenia Zespołu Macierewicza, będzie na to narażony?

Paweł Poncyljusz: - Zapewne tak. Posłowie, którzy mają kontakt z rzeczywistością i nie patrzą na świat przez pryzmat członkostwa w PiS, wiedzą, że nie ma przesłanek pod tak mocne tezy. Prezes Kaczyński też to wie. Jest wiele pytań, ale daleko do tezy o zamachu. Cynizm i pragmatyka polityczna wskazują, że hasło "zamach" będzie nośne. To wygodna pałka. Prezes nawet nie bardzo patrzy, co Girzyński mówił. A on paradoksalnie występuje w interesie PiS. Mówi, że gdyby takie tezy postawiono na kilka tygodni przed wyborami, mogłyby one stanowić zagrożenie dla PiS.

- Ilu w PiS jest ludzi, którzy są w stanie głośno to powiedzieć?

- Nie wiem, ilu jest takich "agnostyków smoleńskich". Większość to oportuniści albo osoby, które nic nie rozumieją lub mają problemy ze sobą... Wielu wykazuje postawę pasywną. Mówią, co im każą i boją się, żeby ich wrogowie w PiS nie donieśli prezesowi o zbyt małym zaangażowaniu. W PiS analizuje się wystąpienia medialne wszystkich posłów.

- W PiS większość udaje, że wierzy w zamach?

- Jak nie wierzysz w zamach, musisz zginąć. Będziesz sekowany itd. Girzyński zostanie jeszcze bardziej zmarginalizowany. Nikt go nie poprze. Nie stanie za nim nagle dwudziestu posłów i nie powie, że też nie wierzą.

Paweł Poncyljusz

PJN, były poseł PiS