"Super Express": - Panie ministrze, generał Sławomir Petelicki twierdzi, że ktoś z trójkąta Tusk - Graś - Arabski zaraz po katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku rozsyłał SMS-y do polityków Platformy Obywatelskiej z wytycznymi odnośnie do tego, jak mają się wypowiadać na temat tej tragedii. Ten rządowy SMS miał mieć następującą treść: "katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów i że do ustalenia jest tylko to, kto ich do tego nakłonił". Czy ktoś z państwa rzeczywiście wysyłał takie instrukcje?
Minister Paweł Graś: - Panie redaktorze, to są kompletne brednie. Nie będę tego komentował. Mogę powiedzieć tylko tyle, że oczywiście nie było żadnego rządowego SMS-a. Ministrowie nie otrzymują SMS-em żadnych "instrukcji" dotyczących tego, jak mają się wypowiadać. Otrzymują wyłącznie informacje o tym, co na temat działań rządu pojawia się w mediach.
Paweł Graś
Rzecznik prasowy rządu