Patryk Jaki

i

Autor: Marek Zieliński Patryk Jaki

Patryk Jaki: Poseł PO prowadzi agencję towarzyską. Robert Kropiwnicki: Podam go do sądu

2016-01-30 3:00

Tego w Sejmie jeszcze nie było! Wiceminister sprawiedliwości w rządzie PiS Patryk Jaki (31 l.) zarzucił posłowi PO Robertowi Kropiwnickiemu (42 l.) prowadzenie agencji towarzyskiej! - To obrzydliwe pomówienie i kłamstwo. Pozwę Jakiego do sądu - odgraża się Kropiwnicki.

Do skandalu doszło podczas nocnych obrad Sejmu, z czwartku na piątek. Omawiano wtedy projekt ustawy, która połączy stanowisko prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Kropiwnicki skrytykował takie rozwiązanie. Wtedy Jaki zaatakował go z sejmowej mównicy. - Sytuacja jest trudna, bo poseł Kropiwnicki wychodzi na mównicę i mówi wielokrotnie o standardach. Problem polega na tym, że mieszkańcy okręgu pana posła Kropiwnickiego skarżą się, że pan poseł Kropiwnicki w swoim mieszkaniu prowadzi agencję towarzyską - wypalił wiceminister sprawiedliwości.

Politycy opozycji osłupieli. - Jestem posłem 18 lat, ale czegoś takiego jeszcze nie słyszałem. Jestem zasmucony. Coś sięgnęło bruku - mówił na antenie radia TOK FM Grzegorz Schetyna (53 l.), szef Platformy Obywatelskiej. Zarówno Schetyna, jak i inni politycy opozycji domagają się od premier Beaty Szydło (53 l.) natychmiastowej dymisji wiceministra. Ta jednak ani myśli zwolnić Jakiego, którego pracę, co zaznaczyła wczoraj, ocenia bardzo dobrze.

Sam Kropiwnicki sprawy tak jednak nie zostawi. - Podam Jakiego do sądu. Zgłoszę też sprawę do sejmowej Komisji Etyki - mówi nam Kropiwnicki, który zaznacza, że Jaki go "obrzydliwie pomówił".

Jaki w swoim wystąpieniu nawiązał do jesiennych publikacji jednego z portali, że w mieszkaniu Kropiwnickiego w Legnicy działa agencja towarzyska. Poseł wynajmował wtedy lokal młodym kobietom. Sąsiedzi skarżyli się posłowi, że uprawiają one nierząd i przez to w budynku jest głośno. W piśmie skierowanym do nich polityk tłumaczył, że to osoby najmujące w pełni odpowiadają za swoje zachowanie. Radził też, aby mieszkańcy zawiadomili policję.

Teraz poseł PO zaklina się, że agencja w jego mieszkaniu nigdy nie działała. - Ani w przeszłości, ani teraz. A kobiety, które wtedy wynajmowały ode mnie mieszkanie, już tam nie mieszkają - zaznacza Kropiwnicki.

Tymczasem Sławomir Masojć, rzecznik prasowy legnickiej policji, twierdzi: - Nigdy nie mieliśmy żadnego zgłoszenia od mieszkańców w tej sprawie.

Zobacz: Awantura w Sejmie o politykę zagraniczną. - Polska stała się czarną owcą w UE