Patryk Jaki nie miał żadnych hamulców. Były kandydat na prezydenta Warszawy nie zamierzał szczypać się w język i bezkompromisowo zaatakował politycznych rywali z Parlamentu Europejskiego. Dla wielu osób słowa Patryka Jakiego brzmią szokująco. Zwolennikom PiS i Solidarnej Polski jednak mogą przypaść do gustu. Na pewno wystąpienie byłego wiceministra sprawiedliwości podczas debaty na temat "faktycznego zakazu aborcji w Polsce" wywołało wielkie emocje. - Kto dał wam prawo do decydowania, które życie jest lepsze, a które gorsze? Wielu Polaków nie dzieli życia na życie lepsze i życie gorsze. I powiem wam więcej: my tego się nie wstydzimy - grzmiał Patryk Jaki, który szydził też z części eurodeputowanych. - Co tydzień domagacie się specjalnych praw dla 200 niezidentyfikowanych płci - wskazywał.
ZOBACZ TAKŻE: Czarnek pilnie musi się z tego wytłumaczyć. Atrakcyjna posłanka nie wytrzymała. To mu płazem nie ujdzie!
W kontrze do Patryka Jakiego wystąpiła m.in. Elżbieta Łukacijewska w Platformy Obywatelskiej. - Nikt nie przypuszczał, że kolejny raz będziemy mówili na forum Parlamentu Europejskiego o polskich kobietach. Łudziliśmy się, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie zostanie opublikowany, nikt nie będzie zmuszał kobiet do heroizmu i nie odbierze im i tak bardzo ograniczonych możliwości wyboru. Dlatego chcemy wyraźnie podkreślić: to rząd PiS zdecydował o dzisiejszej debacie - stwierdziła.