W Pyrzycach zorganizowane zostało we wtorek 22 października otwarte spotkanie z przewodniczącym Polski 2050 Szymonem Hołownią. Zostało ono poświęcone ocenie pierwszego roku od wyborów oraz obecnych rządów koalicji 15. października oraz debacie o tym, jakie sprawy są dziś najważniejsze i najpilniejsze dla Polek i Polaków. Wśród tych tematów pojawiły się kwestie dotyczące bezpieczeństwa, budżetu, spraw ekonomicznych czy migracji.
Pani Krystyna na spotkaniu z Hołownią zadała mu kilka pytań. Nie mógł od nich uciec
W pewnym momencie głos zabrała kobieta, która przybyła na spotkanie z Hołownią, pani Krystyna. Bez owijania w bawełnę zwróciła się do szefa Polski 2050 i wprost wyznała, co budzi jej obawy:
Przez ten rok nasze państwo się rozsypuje. Na granicy zachodniej Niemcy wwożą nam nielegalnych migrantów. Ma pan żonę i dzieci, powinien się pan o nie bać. Ja się boję o moją rodzinę. Pan nie wie, czy jakiś migrant pani żony nie napadnie - oceniła kobieta. Po czym dodała: - Rządzicie od roku. Wcześniej były te same problemy, ale były rozwiązywane. Co się stało? - pytała.
Kobieta dodała, że wiele kłopotów widzi choćby w służbie zdrowia, a jej wizyta u lekarza została przesunięta aż o rok. Pani Krystyna dopytywała Hołownię, czy to jest normalna sytuacja i czy tak powinno to wyglądać. Szymon Hołownia postanowił zareagować i wszedł w dialog z panią Krystyną: - Wie pani, dlaczego na wszystko były pieniądze? Bo się zadłużaliśmy na potęgę. Dzisiaj musimy spłacać odsetki od długów - wyjaśnił, ale to nie uspokoiło kobiety. - To nie o to chodzi - odparła zdenerwowana. Na nic się zdały tłumaczenia Hołowni dotyczące tego, ile pieniędzy zostanie przekazanych na ochronę zdrowia.
Pani Krystyna poruszyła kolejny temat, mianowicie migracji: - I co pan ma zamiar zrobić z naszą zachodnią granicą? Jednak i tym razem tłumaczenia polityka o tym, że problemy na zachodniej granicy biorą się ze wschodniej, też nie trafiły do kobiety.
NIŻEJ ZDJĘCIA ZE WSPOMNIANEGO SPOTKANIA