"Ceny, które obserwowaliśmy na stacjach paliw wczoraj, to już historia. Sytuacja nabrała nieprawdopodobnego tempa. Stacje paliw nawet dwa-trzy razy dziennie zmieniają ceny. Oceniamy, że cena oleju napędowego na większości stacji przebije 6 zł. Coraz głośniej mówi się też o embargu na surowce energetyczne z Rosji. Z tego powodu trzeba będzie myśleć o dywersyfikacji dostaw ropy naftowej, a to będzie kosztować.
Spodziewamy się więc, że w najbliższych tygodniach cena benzyny może przekroczyć nawet 7 zł" - stwierdził w rozmowie z PAP analityk portalu e-petrol.pl Jakub Bogucki.
Ekspert zaznaczył, że nadal chroni nas to, że od 1 lutego 2022 r. obniżono VAT na paliwa. "Gdyby nie to, ceny paliw byłyby jeszcze o kilkadziesiąt groszy droższe" - podkreślił Jakub Bogucki.
Analityk uspokaja, że obecnie Polska ma wystarczające zapasy paliw i ropy naftowej oraz infrastrukturę, by odbierać zwiększone ilości surowca, które trafią do Polski drogą morską.