"Przed moim domem na starym mieście w Lublinie w sobotę jak zawsze pijani młodzi ludzie ryczą jak zarzynane zwierzęta! Byłem tydzień w Maroko, w kraju 10 razy biedniejszym nikt się nie upija tak i nie ryczy. Może dlatego ze tam marihuana, a nie alkohol?" - pytał były polityk.
Na wpis odpowiedzieli użytkownicy Twittera. Zaczęli oni wytykać Palikotowi, że aktualnie jego działalność biznesowa jest związana z produkcją alkoholu.
"Pisze to człowiek który zainwestował w biznes alkoholowy? Fakt, że cenowo nie jest on dla tych spod okien autora tweeta, ale zawsze..." - napisał jeden z nich.
Z kolei drugi internauta zauważył, że Palikot dochody czerpie "od tych ryczących". "To hipokryzja czy nowej niszy dla biznesu pan szuka?" - zapytał.
“Może gdyby nie rozpijał narodu swoimi produktami, gdyby nie rozpił Pan ludzi małpkami i młodzieży swoimi najnowszymi produktami, byłoby inaczej. Ależ ma Pan tupet. Zarabia Pan na truciu ludzi i jeszcze ma Pan pretensje, że są upici. Wstyd” - czytamy w komentarzach.
ZOBACZ TAKŻE: Nie zgadniesz, skąd pochodzi synowa Palikota. To piękne miejsce!
Palikot odpowiedział na krytykę. "Nie chlej, degustuj. Nikt nie oskarża producentów samochodów, że mordują ponad 3000 Polaków ginących w wypadkach. Alkohol jest dla ludzi odpowiedzialnych" - napisał na Twitterze.