Palikot dał na listy aż troje Kwaśniewskich! Były prezydent ma pretensje

2014-03-13 11:40

Tonący brzytwy się chwyta. Janusz Palikot (50 l.) umieścił na swoich listach do europarlamentu trójkę Kwaśniewskich: Aleksandra, Jolantę i Jacka. Żadne z nich nie ma nic wspólnego z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim (60 l.). - To ewidentne wykorzystanie mojego nazwiska - mówi polityk.

Jak wynika z ostatnich sondaży, Twój Ruch Europa Plus jest na granicy progu wyborczego. Palikot, któremu nie udało się wystawić na listach właściwego Kwaśniewskiego, postawił więc na ludzi o tym samym nazwisku.

I tak Aleksander Kwaśniewski - politolog z Warszawy - ma wystartować z dziesiątego miejsca z Podkarpacia. Z Warmii i Mazur oraz Podlasia kandydatką będzie Jolanta Kwaśniewska. Nie, to nie jest małżonka byłego prezydenta, tylko 29-letnia osoba nosząca takie samo imię i nazwisko. Jakby tego było mało, jest jeszcze Jacek Kwaśniewski (32 l.). Wystartuje z szóstego miejsca z Kujawsko-Pomorskiego.

- Mam nadzieję, że start tych ludzi nie jest obliczony tylko na grę i wykorzystanie mojego nazwiska. Gdyby jednak tak było, okazałoby się to wielkim nieporozumieniem - komentuje Aleksander Kwaśniewski, ten właściwy.

Sławomir Kopyciński (39 l.), poseł Palikota, zachwala jednak kandydatów. - Zbieżność nazwisk będzie działała na ich korzyść. Są to ludzie dobrze przygotowani - zapewnia.

Zobacz też: Kampania Palikota pod lupą

Politolodzy nie mają złudzeń, że magia nazwiska Kwaśniewski i tak nie pomoże. - Sądzę, że nazwiska Kwaśniewskich nie podziałają na wyborców, i to nawet w sytuacji, gdyby osobiście startował były prezydent - mówi prof. Rafał Chwedoruk, politolog z UW.

Czytaj również: Jarosław Kaczyński nie przywitał się z Palikotem. Nie podał mu ręki. Zobacz!

Nasi Partnerzy polecają