Słowa, jakie Jurek Owsiak skierował pod adresem posłanki Pawłowicz odbiły się głośnym echem. Internauci stwierdzili, że szef WOŚP przesadził, także dziennikarze stanęli murem za Pawłowicz. Do tego rzecznik PiS Beata Mazurek zapowiedziała, że partia tak tego nie zostawi: - W związku ze skandaliczną wypowiedzią Jerzego Owsiaka na temat posłanki Krystyny Pawłowicz informuję, że podejmiemy kroki prawne chroniące dobre imię naszej koleżanki - napisała w specjalnym oświadczeniu. A to oznacza, że Owsiak może mieć poważne kłopoty. Twórca WOŚP postanowił więc wyjaśnić o co mu chodziło i dlaczego zachęcał Pawłowicz do spróbowania seksu.
Na Facebooku umieścił obszerny wpis, w którym skomentował sprawę. Najpierw opisał swoją historię, gdy jako młodzieniec chciał wymigać się ze służby wojskowej, więc udał chorego psychicznie. Z wojska trafił do szpitala dla psychicznie chorych, a w końcu zaproponowano mu: - Wiem, że chcesz się urwać z wojska i my w tym Ci pomożemy, ale pracuj z nami, bo masz w sobie ducha niezwykłego pozytywnego przekazu. I tak się zaczęło.Przeszedłem kursy terapeuty - napisał Owsiak.
I wyjaśnił dlaczego wypowiedział się na temat posłanki PiS:- Tu, na Przystanku Woodstock, wypowiedziałem się na temat pani Krystyny Pawłowicz, a impulsem była jej wypowiedź, zresztą kolejna, skierowana w stronę Fundacji i mojej osoby, która przy okazji woodstockowego szumu została przypomniana w internecie. Bez żadnej złośliwości, bez żadnego podtekstu, bez żadnego myślenia kategoriami seksistowskimi, pomyślałem, że gdyby ktoś do mnie przyszedł i opowiadał o swoim znajomym i o jego zachowaniach, o jego reakcjach na otaczającą rzeczywistość, o sianiu nienawiści, o obrażaniu ludzi, o wypowiedziach na granicy odpowiedzialności prawnej, i gdyby ktoś mnie zapytał, jak pomóc takiej osobie, to pierwsze o czym bym pomyślał, co miałbym w głowie, co mogłoby pomóc, to element przyjaźni, miłości i przytulenia. Jeżeli to nie pomoże, a mówię to jako osoba przygotowana do takich ocen, to istotnie, pozostaje już tylko kontakt z lekarzem. To była moja spontaniczna wypowiedź, w której wyraziłem moje na ten temat przemyślenia i użyłem na Przystanku Woodstock dokładnie tych słów - niech Pani spróbuje seksu - przyznał Owsiak.
Dodał, że dla niego seks to: - to właśnie przytulenie, to pieszczoty, to wszystko to, co możemy dać bliskiej osobie w najbardziej intymny sposób. Nie utożsamiajcie seksu jedynie ze stosunkiem płciowym!
Zaznaczył też, że czeka na sprawę sądową, którą zapowiedziała rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, Beata Mazurek.
Oświadczenie Rzecznik #PiS @beatamk. pic.twitter.com/icrF3nAexr
— PrawoiSprawiedliwość (@pisorgpl) 5 sierpnia 2017
Zobacz: Przystanek Woodstock 2017. Uczą, jak wiązać HIDŻAB!
Sprawdź: Woodstock 2017. Jak przetrwać Woodstock? Z pampersami łatwiej![RELACJA NA ŻYWO]
Czytaj: Woodstock 2017. Policja ujawnia dotychczasowy bilans przestępstw