Nowy rząd przejął władzę 13 grudnia, ale od tamtej pory współpraca wyglądała harmonijnie. Wygląda jednak na to, że na horyzoncie pojawił się dość poważny problem, który może spowodować ostry konflikt. Chodzi o lewicowy projekt ustawy dotyczący przerywania ciąży do 12. tygodnia ciąży. Politycy związani z Włodzimierzem Czarzastym złożyli projekt w Sejmie, ale jak dotąd nie został on przeprocedowany przez izbę i wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie posłowie nie będą się nim zajmować. - Pan marszałek Czarzasty kłamie. Nie ma blokowania ustaw złożonych przez klub Lewicy. Jeśli już są blokowane to przez samą Lewicę - ocenił z kolei Szymon Hołownia. To musiało tylko podsycić doniesienia o tym, że w rządowej koalicji nie wszystko idzie jak po maśle. Dziś do tego sporu odniósł się Donald Tusk. Jak stwierdził ma podobny pogląd jak Włodzimierz Czarzasty, natomiast Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Szymon Hołownia podczas kampanii wyborczej jasno przedstawiali swoje stanowisko.
- Jedno jest pewne. Ja nie zgadzam się z panem Hołownią i Kosiniakiem-Kamyszem w tej kwestii, ale nie oszukiwali. Mówili w kampanii, jakie mają stanowisko. Nie podzielam tonu pretensji do nich. Mam tu dużo więcej wspólnych poglądów w tej kwestii z panem Czarzastym, ale nie podzielam jego zdenerwowania, ponieważ od początku było jasne, że pan Hołownia i Kosiniak-Kamysz nie będą naszymi sojusznikami - przyznał Donald Tusk podczas konferencji prasowej 22 lutego.
W NASZEJ GALERII MOŻESZ ZOBACZYĆ, JAK WYGLĄDAŁA WIZYTA DONALDA TUSKA W BERLINIE