Pod koniec października minionego roku Zyta Gilowska udzieliła wywiadu "Faktowi". Oceniała w nim m.in. nowy rząd, Donalda Tuska na czele Rady Europejskiej, czy Ewę Kopacz jako premier. Gilowska sama pełniła funkcję wicepremier, była też ekonomistką, ministrem finansów i członkinią Rady Polityki Pieniężnej. Na pytanie, czy wróciłaby do polityki, odpowiedziała: Nie, nie mam takich chęci. Satysfakcjonował ją natomiast wynik ostatnich wyborów. Chwaliła m.in. prezydenta Andrzeja Dudę: - To jest bardzo istotna zmiana. Przykładowo, wysłuchałam wystąpienia Prezydenta Andrzeja Dudy podczas wręczania nagród w Konkursie Chopinowskim. Wygłosił perfekcyjne przemówienie, nie można było wypowiedzieć się lepiej. Jestem pełna uznania dla niego. Zresztą, wszystkie jego wystąpienia są tego typu. Doskonałe! Natomiast aktywność polityczna ośrodka prezydenckiego jest bardzo wysoka. To budujące. Gilowska pokładała wielkie nadzieje w rządzie PiS. - Oczekiwania są wielkie. Polacy są ufni i zasługują na to, by było spokojniej. I ja też tego oczekuję. Nareszcie szykują się duże zmiany na lepsze! - mówiła wicepremier. Nie wróżyła natomiast wielkiej kariery Donaldowi Tuskowi jako przewodniczącemu Rady Europejskiej: Aby dobrze się w tym świecie odnaleźć, trzeba być angielskim albo francuskim native-speakerem. A Donald Tusk native-speakerem nie jest. Ten fakt jest istotny. Zyta Gilowska wypowiedziała się za to pozytywnie na temat byłej premier. Przyznała, że Ewa Kopacz "ciężko pracowała".
Zyta Gilowska z polityki odeszła jesienią 2013 roku. Wcześniej mówiono o niej, że powinna kandydować na prezydenta Polski. Miała opinię kobiety z ikrą. Niestety, choroba pokrzyżowała jej plany i zmusiła do porzucenia pracy zawodowej. W październiku 2013 roku zrezygnowała z zasiadania w Radzie Polityki Pieniężnej. Nigdy już nie wróciła na scenę polityczną. Zmarła we wtorek 5 kwietnia w wieku 66 lat.