Sztaby Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego mają zaplanowane spotkania z wyborcami do północy w piątek. Później, aż do niedzieli do godz. 21, nastąpi cisza wyborcza. Tymczasem jak wynika z naszego sondażu niemal 4 proc. ankietowanych wciąż nie wie, kogo poprze! Dlatego do samego końca PiS i PO ścigają się w walce o ich głosy.
- Wierzymy, że to my przekonamy niezdecydowanych. Pan prezydent bardzo dużo pracuje. Praca, praca i jeszcze raz praca do ostatniej sekundy! - mówi w rozmowie z „SE” Stanisław Karczewski (65 l.) z PiS. Ale politycy PO są przekonani, że to ich kandydat zatriumfuje. - Tysiąc czy kilka tysięcy głosów może przesądzić o wyniku. Wierzymy, że to Rafał Trzaskowski zwycięży – komentuje wiceszef PO Tomasz Siemoniak (53 l.).
Eksperci nie mają wątpliwości, że wojna o głosy będzie się toczyć do ostatniej chwili. - Sondaż pokazuje, że to Duda jest lekkim faworytem, ale nie skreślałbym Trzaskowskiego. Obaj kandydaci stawiają na mobilizowanie swoich zwolenników, ale też walkę o głosy niezdecydowanych – zaznacza prof. Antoni Dudek (54 l.), politolog z UKSW.
Badanie zrealizował Instytut Badań Pollster w dniach 8-9 lipca 2020 r. na próbie 1058 dorosłych Polaków.