Leszek Miller

i

Autor: Piotr Grzybowski/SUPER EXPRESS Leszek Miller

Były premier znęca się nad opozycją

Opozycja przestraszyła się Kaczyńskiego i TVP - Leszek Miller o głosowaniu ws. KPO

2023-01-18 5:18

Opozycja, która setki razy wołała, że Unia Europejska to nie bankomat, i że wartości są ważniejsze od pieniędzy, udowodniła w debacie o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym, że wartości, nawet tak ważne jak praworządność, można pominąć w drodze do bankomatu. Partie opozycyjne postanowiły umożliwić PiS-owi ogłoszenie sukcesu w walce o środki unijne, a wszystko to z bojaźni przed Kaczyńskim i propagandystami z TVP - pisze Leszek Miller w najnowszym felietonie dla "Super Expressu".

Zaprzepaszczona okazja

Opozycja, która setki razy wołała, że Unia Europejska to nie bankomat, i że wartości są ważniejsze od pieniędzy, udowodniła w debacie o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym, że wartości, nawet tak ważne jak praworządność, można pominąć w drodze do bankomatu. Partie opozycyjne postanowiły umożliwić PiS-owi ogłoszenie sukcesu w walce o środki unijne, a wszystko to z bojaźni przed Kaczyńskim i propagandystami z TVP. Strach był na tyle wielki, że opozycja postanowiła nawet poprzeć nowelizację Kodeksu wyborczego, którego celem jest poprawa wyników PiS w wyborach. Do odrzucenia tej ustawy trzeba było minimum 56 głosów. Trzy opozycyjne partie miały 59, ale wolały ich użyć do wstrzymania się, a nie do głosowania przeciw.

Przepchnięta rękami opozycji nowelizacja niczego nie załatwia, nie spełnia kamieni milowych w sprawie praworządności, to kolejny PiS-owski „myk”. Dla nich jedynym powodem zgody na obecność Polski w UE jest perspektywa wyłudzania pieniędzy. PiS oszukuje Unię niczym opryszek emerytkę „na wnuczka”. Cyfryzacja, walka z zagrożeniami klimatycznymi, rozwój odnawialnych źródeł energii, integracja europejska, praworządność to dla PiS słownik wyrazów obcych. Trzeba je jako tako opanować, żeby dostać się do kasy. Opozycja sprawia wrażenie, jakby nie rozumiała, że nie da się z PiS-em tańczyć walca, gdy on, kopiąc i depcząc wszystkich wkoło, tańczy kazaczoka, krzycząc przy tym, że to polonez. Opozycja nie ma innej drogi jak „bój ostatni” – codziennie, w każdej sprawie, na każdy temat. Inaczej nie obetnie hydrze tysięcy żarłocznych łbów, które dorwały się do koryta.

Zamiast tego bajdurzy, że ma chytry plan poprawienia nowelizacji ustawy o SN w Senacie. Już każde dziecko w Polsce wie, że co opozycja w Senacie uchwali, to PiS w Sejmie uwali, a Duda podpisze, mimo że ostatnio podkreśla swoją prezydencką suwerenność. Suwerenność Dudy jest niczym metale ziem rzadkich – pod ścisłą kontrolą.

Opozycja powinna głosować przeciwko nowelizacji ustawy. Więcej, trzeba to było zrobić w pierwszym czytaniu. Była taka możliwość i była też w drugim czytaniu.

Kiedy słyszę, że tu chodzi o pieniądze dla Polaków i stąd ta troska, to chcę jasno powiedzieć, że chodzi tutaj o pieniądze na wybory i na wyborczą kiełbasę, a nie żadne pieniądze dla Polaków. Potencjalne środki z KPO uwolnią PiS-owi środki na ruchy w kampanii wyborczej i na składanie kolejnych propagandowych obietnic. Opozycja nie musi udowadniać, że jest za korzystaniem ze środków KPO, to rządzący muszą udowodnić, że na tym im zależy. Była ku temu okazja, ale zaprzepaszczona.

Express Biedrzyckiej - Robert BIEDROŃ