Poważne problemy, w szeregach opozycji, zasygnalizował Robert Biedroń. W „Expressie Biedrzyckiej” powiedział, że Platforma Obywatelska przeciąga rozmowy, ze względu na coraz korzystniejsze dla niej sondaże. - Jeżeli wywrócimy ten stolik przegramy wybory nie tylko do Sejmu, ale i do Senatu. Niedobrze się stało, ze ten pociąg został zatrzymany, czy spowolniony – mówił o negocjacjach senackich współprzewodniczący Lewicy.
Poszliśmy tym tropem, pytając o sytuację w Polsce 2050. - Platforma nie dotrzymuje słowa i gra na czas. Punktem wyjścia do podziału okręgów miały być sondaże z ostatniego kwartału 2022 roku. PO uważa, że sytuacja się zmieniła i potrzebne są nowe ustalenia – mówi nam senator Jacek Bury (56 l.).
Z naszych informacji wynika, że chodzi o 2-3 okręgi więcej dla PO, kosztem Trzeciej Drogi. Zupełnie inaczej sytuację opisuje sekretarz generalny Platformy, Marcin Kierwiński. - Wszyscy, w ramach zespołu negocjującego pakt, zgodzili się na bieżące uaktualnienie sondaży, więc nie ma tu żadnej rewelacji – mówi nam Kierwiński (46 l.), podkreślając, że rozmowy trwają.
Tę wersję potwierdza Dariusz Wieczorek (58 l.) z Nowej Lewicy. - Pojawiło się jakieś niezrozumienie słów Roberta Biedronia. Rozmowy nie zostały zerwane – wyjaśnia polityk i dodaje, że dzisiaj odbędzie się kolejne spotkanie partyjnych negocjatorów. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że negocjacje odbywają się w atmosferze chaosu i co ważniejsze, absolutnego braku zaufania politycznych partnerów.